Nie daję sobie rady w nowej pracy. Niby wszystko jest ok, atmosfera obiektywnie na plus, wszystko w porządku. A mimo to mam w sobie chęć dosłownie stąd uciec. Nie wiem, co się ze mną dzieje. Czuję się okropnie w środku. Nie mam nawet komu innemu się pożalić. Ot, taki los #zalesie #pracbaza
@Franek_z_fabryki_firanek: też tak mam. Kryzys na rynku i dyr oczekuje ode mnie cudów. Nie dociera do niej że popyt zmalał a konkurencja jest dalej taka sama
@zt_im: U mnie właśnie nie ma jakiegoś ciśnienia. Wręcz przeciwnie, czuję się jak piąte koło u wozu, bo na razie mam robotę, którą mogę wykonać w maksymalnie dwie godziny, a resztę czasu muszę siedzieć i kombinować, co ze sobą. Trzymaj się ziomeczku i nie bierz do siebie tego, co Ciebie nie dotyczy
@Franek_z_fabryki_firanek opcje widzę dwie: 1. Przez to że masz relatywnie mało obowiązków masz wewnętrzny stres że coś jest nie także że za mało pracy itp itd to Cię wewnętrznie nakręca i powoduje niepokój 2. Coś Co tam nie pasuje i podskórną wiesz że chciałbyś zmienić. Jeśli to opcja 1 to może przejść gdy już się przekonasz że tak jest i luz ale jesli to opcja 2 to pewnie dla spokoju własnego
@Franek_z_fabryki_firanek: Mam bardzo podobne odczucia co Ty, praca stricte biurowa z względnie przyzwoitymi zarobkami i możliwością rozwoju, ale przelozona daje popalić i od jakiegoś czasu chodzę tam z ogromną niechecia i myśle tylko o wolnym weekendzie. Bardzo sie przejmuje tym, ze jeszcze nie potrafię w pełni ogarnąć moich obowiązków, ktorych z dnia na dzien przybywa, a niefortunnie sie tak złożyło, ze niedlugo po rozpoczęciu pracy musialem pójść na 2 tygodnie
@Franek_z_fabryki_firanek: to już sobie wkładasz do głowy, co innego jakbyś sobie nie radził, nie umiał pojąć roboty którą musisz robić... @czuczer dobrze pisze, jedynie nie zgodził bym się z tą zmianą pracy, najpierw bym doszedł co to jest co nie pasuje i dopiero zastanawiał się co z tym można zrobić, bo zmiana roboty to już ostatni krok... To tak jakby każdemu z depresją pisać: Sznur xD
@PaulStone: @czuczer: Właśnie nie jestem w stanie tego po prostu zrozumieć. Nie ma jakichś istotnych argumentów, poza tym wymienionym, a mimo to mam autentyczne ataki paniki, jak przed chwilą
@czuczer: spoko, ja też zdaje sobie sprawę że fajnie się p------i ale i tak 99% ludzi wybiera najprostszą opcję czyli s-------a. Ba, sam tak zrobiłem xD
@Franek_z_fabryki_firanek: może ty się po prostu boisz ze cię zwolnią? Bo w sumie nic nie robisz, i ten brak pewności że 10tego będzie wypłata cię gnębi? Kredyt? Miesięczne zobowiązania jakieś?
@PaulStone: Nie, to nie o to chodzi. Nie mam noża na gardle, jestem dopiero po studiach. Oni twierdzą, że jeszcze potrzebują tu kolejnych ludzi. Zresztą, na ten moment wszystko mi jedno, czy będę to pracować, czy nie
@Franek_z_fabryki_firanek: miałam podobnie... I wiesz co? Rzuciłam to fpizdu xd w-------o juz mnie szukanie sb zajęcia na siłę, a "przełożona" narzekała specjalnie ile to ona nie ma roboty, a żeby coś mi przekazać, wytłumaczyć to nie, bo ona to zrobi najlepiej. Wytknęłam jej to wszystko i podziękowałam za współpracę bez możliwości rozwoju xd
@Franek_z_fabryki_firanek: też tak mam tylko ja pracuję w fabryce jako operator. Robota jak i ludzie są ok ale problem to dojazdy oraz brak możliwości rozwoju gdybym chciał np pójść na studia itp i myślę nad zmianą miejsca pracy.
@czuczer: @PaulStone: @shreddedmf: W ramach wyjaśnienia, po pewnym czasie kryzys minął i jakoś się ustabilizowało. W momencie pisania wpisu byłem w totalnej rozsypce. Zobaczymy, co będzie dalej. Dziękuję za dobre słowo. Trzymajcie się
#zalesie #pracbaza
Komentarz usunięty przez autora