Jak bardzo ludzie muszą mieć smutne życie skoro przychodzą do biur aby odpocząć/unikać swoich rodzin ( ͡°ʖ̯͡°)
Generalnie pracuje w systemie głównie zdalnym, należy się pojawić w biurze z 4-5 razy w miesiącu, bez większego grafiku itp. Zawsze zastanawiało mnie dlaczego niektórzy przychodzą codziennie, mimo, że praca tego nie wymaga, myślałem, że może nie mają warunków do pracy w domu, dzieci miały nauczanie zdalne podczas covidu.
Jednak w czasie typowo biurowych rozmów okazuje się, że ludzie przychodzą głównie odpoczywać od swoich rodzin, pytanie brzmi w jakim celu je zakładali? I to nie tyczy się jednej, dwóch osób, znam takich kilkanaście ( ͡°ʖ̯͡°) Znam też z dwie osoby dla których praca zdalna jest bardzo ok z właśnie względu spędzania większej ilości czasu z rodziną, ale przytłaczająca większość woli unikać swoich rodzin w ciągu dnia i mieć święty spokój, co ważne tyczy się to mężczyzn i kobiet. Najgorsze jest to, że te rodziny nie utrudniłyby pracy, chodzi o zwykłą obecność... Generalnie słuchając czasem rozmów w pracy, wydaje się, że gdyby niektórzy mogli cofnąć czas to zostaliby #childfree
@maruch: o nie, wypopkowy żalnik xD Tak tak, olaboga jaki rzal, biedne ludzie. Tylko coś ci się ptysiu narracja nie spina. Po pierwsze, nikt nie mówi o domu 200m czy nawet takim mieszkaniu, a o dodatkowym pokoju pod pracę- zamiast m2 to m3, żeby był pokój na gówniaka, sypialnię i gabinet właśnie. I na coś takiego, "podrzędny klikacz" jest w stanie sobie spokojnie zarobić. No ale po co, jak #!$%@?
@niewiemjakiwybrac: jak u mnie faceci z dziećmi pracują z domu to ciągle im te dzieci wbijają do pokoju i wrzeszczą i ciągle są na zw, więc pewnie o wiele lepiej się im pracuje w biurze po prostu
@niewiemjakiwybrac: Będziesz miał żonę i dzieci to zrozumiesz. Nawet z najlepszą żoną nie możesz ciągle spędzać czasu bo nie wytrzymacie. Do tego są takie okresy w których jest trudno- np. gdy dzieci są bardzo małe i tylko płaczą i śpią. Dla faceta jest to chyba szczególnie uciążliwe. O braku warunków do pracy z domu już nie wspominam ale od znajomych słyszałem historie o pracy z kuchni czy łazienki...
@niewiemjakiwybrac: 1. Wyjście z domu, masz swój harmonogram dnia, trzeba się ubrać, umyć, umalować, możesz wykorzystać fajne ciuchy z szafy, zjeść śniadanie, wracając z pracy zrobić od razu zakupy/załatwić rzeczy. Po wieloletniej pracy w domu naprawdę uważam, że mogą to być plusy ( ͡°͜ʖ͡°) 2. Masz swoją przestrzeń na prace, a nie wydzielony kąt w patodeweloperce. Ten punkt może zniknąć, jeśli się ma gabinet/pracownie, mnie
@tellet: Czy jeśli nadejdą czasy kiedy większość programistów przestanie być potrzebna, bo wyprze ich technologia, albo pan hindus, nazwiesz debilami tych którzy szli w IT zamiast zostać lekarzami?
@niewiemjakiwybrac: to proste, bo wiekszosc ludzi nie mysli samodzielnie i jak im powiedziano ze zalozenie rodziny to jest sukces, to musieli to zrobic.
@tellet: No właśnie, jeśli. Nie przeszkadza ci to mądrzyć się na temat tego jakie ludzie mieszkania wybierali x lat temu i nie pomyśleli o własnych gabinetach. Tak jakby ktoś z góry był w stanie przewidzieć wszystkie okoliczności i sytuacje które go spotkają w życiu, rodzaj pracy, ilość dzieci no i każdy jest gościem którego stać dołożyć w ciemno np. 80 tys. do mieszkania, na pokój który może kiedyś się przyda.
@niewiemjakiwybrac: @Zgrywajac_twardziela: a ja wam powiem że kocham moją narzeczoną ale na przykład nie chciałbym z nią pracować. Nie chodzi mi o ucieczkę z domu żeby jej nie oglądać. Ale taki kawałek swojej własnej przestrzeni jak na przykład praca się przydaje. Dobrze jest wrócić do domu i opowiedzieć komuś swój dzień zamiast dzień w dzień siedzieć z tą drugą osobą 24h
Takie moje zdanie ale ja też lubię mieć przestrzeń
@niewiemjakiwybrac: Mnie najbardziej dziwi, że ludzie lubią sobie ponarzekać w robocie przy ludziach, którzy czasem ledwo ich kojarzą ( ͡°͜ʖ͡°) Zamiast zgodnie z prawdą powiedzieć, że woli się pracować w biurze, bo lepsze warunki, czy możliwość spotkania z ludźmi to pojawi się jeden z drugim narzekający jakie mają ciężkie życie i jak bardzo Pjoter ciemięży swojego ojca sprawiedliwego
@niewiemjakiwybrac: Lol wniosek jest generalnie bardzo płytki. To oczywiste, że posiadanie rodziny jest eksploatujące dla ludzi, co nie znaczy, że satysfakcja i miłość nie są dla nich wystarczającą rekompensatą za ponoszony trud.
Większość osób, które obserwuję, woli pracować z biura jeśli jednocześnie posiadają dzieci i nie posiadają wystarczającej przestrzeni.
Znajomi posiadający domy często wolą pracować zdalnie - dziecko, o ile się nim ktoś zajmuje - siedzi na innej kondygnacji, można mieć
@niewiemjakiwybrac: Wydaje mi się, że to na zasadzie przyjętego stanowiska, że człowiek musi wziąć ślub i założyć rodzinę i broń Boże żeby zostać i żyć samemu. Ja od x lat nie byłem w żadnym związku, ba, nawet mówię wszędzie, że obecnie mnie go nie interesuje ale ciagle słyszę od rodziny i w pracy życzenia żebym sobie kogoś znalazł bo taki dobry chłopak się marnuje. Nawet słyszałem teksty, że zobaczę za 20
Generalnie pracuje w systemie głównie zdalnym, należy się pojawić w biurze z 4-5 razy w miesiącu, bez większego grafiku itp. Zawsze zastanawiało mnie dlaczego niektórzy przychodzą codziennie, mimo, że praca tego nie wymaga, myślałem, że może nie mają warunków do pracy w domu, dzieci miały nauczanie zdalne podczas covidu.
Jednak w czasie typowo biurowych rozmów okazuje się, że ludzie przychodzą głównie odpoczywać od swoich rodzin, pytanie brzmi w jakim celu je zakładali? I to nie tyczy się jednej, dwóch osób, znam takich kilkanaście ( ͡° ʖ̯ ͡°) Znam też z dwie osoby dla których praca zdalna jest bardzo ok z właśnie względu spędzania większej ilości czasu z rodziną, ale przytłaczająca większość woli unikać swoich rodzin w ciągu dnia i mieć święty spokój, co ważne tyczy się to mężczyzn i kobiet. Najgorsze jest to, że te rodziny nie utrudniłyby pracy, chodzi o zwykłą obecność...
Generalnie słuchając czasem rozmów w pracy, wydaje się, że gdyby niektórzy mogli cofnąć czas to zostaliby #childfree
#korposwiat #pracbaza #rodzina #dzieci
Tak tak, olaboga jaki rzal, biedne ludzie.
Tylko coś ci się ptysiu narracja nie spina.
Po pierwsze, nikt nie mówi o domu 200m czy nawet takim mieszkaniu, a o dodatkowym pokoju pod pracę- zamiast m2 to m3, żeby był pokój na gówniaka, sypialnię i gabinet właśnie.
I na coś takiego, "podrzędny klikacz" jest w stanie sobie spokojnie zarobić.
No ale po co, jak #!$%@?
Nawet z najlepszą żoną nie możesz ciągle spędzać czasu bo nie wytrzymacie. Do tego są takie okresy w których jest trudno- np. gdy dzieci są bardzo małe i tylko płaczą i śpią. Dla faceta jest to chyba szczególnie uciążliwe.
O braku warunków do pracy z domu już nie wspominam ale od znajomych słyszałem historie o pracy z kuchni czy łazienki...
1. Wyjście z domu, masz swój harmonogram dnia, trzeba się ubrać, umyć, umalować, możesz wykorzystać fajne ciuchy z szafy, zjeść śniadanie, wracając z pracy zrobić od razu zakupy/załatwić rzeczy. Po wieloletniej pracy w domu naprawdę uważam, że mogą to być plusy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
2. Masz swoją przestrzeń na prace, a nie wydzielony kąt w patodeweloperce. Ten punkt może zniknąć, jeśli się ma gabinet/pracownie, mnie
Po co przejmować się czymś, co nie nastąpi?
Hindusi już byli, po kilku rozwalonych samolotach i innych, mniejszych wtopach, jakoś się zatrzymali.
@bnz44: Być może
@tellet: No nie przesadzajmy z tym science fiction xDDDD
Mieszkam
Takie moje zdanie ale ja też lubię mieć przestrzeń
Większość osób, które obserwuję, woli pracować z biura jeśli jednocześnie posiadają dzieci i nie posiadają wystarczającej przestrzeni.
Znajomi posiadający domy często wolą pracować zdalnie - dziecko, o ile się nim ktoś zajmuje - siedzi na innej kondygnacji, można mieć