Wpis z mikrobloga

Co o----------e za dzieciaka, co mogło się skończyć nawet śmiercią?

Ja kiedyś znalazłem ucięty kabel, włożyłem do gniazdka i dotknąłem łapą przewodu. Na szczęście mnie tylko lekko posmyrało i w sumie nic się nie stało XD Ale jak teraz o tym myślę to miałem farta i mogło się to skończyć zakończeniem żywota ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#dziecinstwo
qwerss - Co o----------e za dzieciaka, co mogło się skończyć nawet śmiercią? 

Ja kie...

źródło: comment_1659850331TOXL13bXwjMe1tPJeJgWPL.jpg

Pobierz
  • 488
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@qwerss kiedyś o-----------m wygibasy na trzepaku, w pewnym momencie spadłem na poziomą rurę na brzuch, to chyba przez 30sekund nie mogłem złapać oddechu.
  • Odpowiedz
@qwerss: w wieku około 11 lat byliśmy nad jeziorem. Jakieś 100-150m od brzegu była wysepka. Padł zakład, kto dopłynie na wysepkę, a że pływak ze mnie był średni, ale honor mi nie pozwalał to popłynąłem i w połowie się zorientowałem, że nie mam siły ani płynąć dalej ani wrócić. Starszy kumpel przepływał obok to się go złapałem i jakoś zawróciliśmy na płytszą wodę. Gdyby popłynął wcześniej, to bym tu nie
  • Odpowiedz
@qwerss: ja poszedłem do piwnicy z obcym gościem który chciał mi pokazać kotki, na szczęście sąsiad pogonił typa bo był notowany za przestępstwa seksualne xD
  • Odpowiedz
Uwolniłem dość agresywną łasicę z potrzasku.
W podstawówce założyłem kosz na śmieci klasowemu prześladowcy na łeb, kiedy ten mi się odgrażał. Dostałem potem srogi w------l, ale widok typa zrzucającego sobie ogryzek z głowy na długo zapadł ludziom w pamięć.
  • Odpowiedz
Siedziałem u dziadków w wakacje, w ostatni dzień bardzo nie chciałem wracać do domu, a na dodatek lada dzień miała zacząć się szkoła, więc postanowiłem zbudować wehikuł czasu z wtyczki do prądu, kabli, kalkulatora i opaski na rękę xD Dziadek zapytał się co robię i szybko odwiódł mnie od tego pomysłu xd
  • Odpowiedz
@qwerss: brat mojego chłopaka zabrał z podwórka petardę, która nie wybuchła i włożył do piekarnika, na szczęście zapalił w nim tylko lampkę bez włączenia grzania. Miał z 7 lat
  • Odpowiedz
@qwerss: jak miałem 5 lub 6 lat to któryś z moich kuzynów zabił moją babcię kamieniem.

Historia jest w sumie prosta. Miejsce akcji to mała wieś, wczesne lata 90. Do mojej babci przyjechała bliższa i dalsza rodzina - na wakacje. To był generalnie pierwszy raz gdy spotkałem praktycznie wszystkich bliskich, brakowało tylko wujka z Argentyny, z którym w sumie do dziś nie ma kontaktu. Jak to bywało przy takim zjeździe wie ten co przeżył tego typu wydarzenie w tamtych latach. Oczywiście chodzi o pijaństwo. Wszyscy wujkowie, ciotki i starsze kuzynostwo pili do późnych godzin nocnych. Codziennie przez prawie dwa tygodnie. Ktoś zaraz powie, że pochodzę z bogatej rodziny ziemskiej hehe, ale a-----l sami sobie produkowali. Gdy tylko ustalono datę zjazdu, dziadek z wujkiem zaczęli proces wytwarzania samogonu - przez pół roku trochę tego natrzepali...

Któregoś dnia, prawdopodobnie drugiego lub trzeciego, nie pamiętam, poszedłem z samego rana razem z kuzynami nad staw żeby popływać na tratwie i generalnie posiedzieć "nad wodą". Ów staw znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie pola należącego do dziadków, praktycznie pod lasem. Na miejscu, jak to dzieciaki, urwisowaliśmy. A to się skakało z tratwy do wody (sięgała nam może do pasa), strzelało z łuku, łapało pasikoniki albo żaby by potem straszyć nimi czy to siostry czy kuzynki. Byli z nami starsi kuzyni (mieli powiedzmy z 15 lat) więc generalnie nas pilnowali żebyśmy jakiejś większej głupoty nie
  • Odpowiedz
Skoki w dal z huśtawki... Jak się raz na plecy nie w-------m, tak do dzisiaj pamiętam jak to jest nie oddychać.


@EnderWiggin: też się wywaliłem na plecy i nie mogłem oddychać, ostatnim tchem dobiegłem do matki i wykrztusilem, że nie mogę oddychac a ona powiedziała żebym się nie wygłupiał i jak już się położylem na ziemi pogodziłem ze śmiercią to odpuściło.
  • Odpowiedz
@qwerss: włożyłem rtęciowy termometr do gorącej herbaty i oczywiście pękł uwalniając rtęć. Na szczęście nikt nie wypił ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
Bardzo chciałem mieć podświetlane akwarium na różne kolory. 100 lampek choinkowych skróciłem do 10 sztuk no i włożyłem delikatnie do akwarium jak jebło to ino raz, do dziś wymieniam żarówki w domu dopiero po wyłączeniu prądu ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz