Wpis z mikrobloga

Co #!$%@?ście za dzieciaka, co mogło się skończyć nawet śmiercią?

Ja kiedyś znalazłem ucięty kabel, włożyłem do gniazdka i dotknąłem łapą przewodu. Na szczęście mnie tylko lekko posmyrało i w sumie nic się nie stało XD Ale jak teraz o tym myślę to miałem farta i mogło się to skończyć zakończeniem żywota ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#dziecinstwo
qwerss - Co #!$%@?ście za dzieciaka, co mogło się skończyć nawet śmiercią? 

Ja kiedy...

źródło: comment_1659850331TOXL13bXwjMe1tPJeJgWPL.jpg

Pobierz
  • 488
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@qwerss: dla odmiany napiszę jak moja mama mnie chciała zabić - byliśmy na basenie a ona wpadła na pomysł żeby mi założyć motylki na KOSTKI zamiast na ramiona. Nogi poszły w górę a głowa w dół, nie mogłam się obrócić i wypłynąć, bo z fizyką ciężko było wygrać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A sama to od zawsze byłam strasznym żarłokiem, rodzice chowali przede mną jedzenie np.
  • Odpowiedz
@qwerss Jeździłem za dzieciaka sporo na desce i kiedyś mi uciekła deska do przodu i uderzyłem plecami o krawężnik. Nie potrafiłem złapać tchu, a stłuczone plecy bolały dwa tygodnie - jakbym trafił potylica to trup na miejscu. Od tamtego zdarzenia zakończyłem karierę z deskroloka.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@qwerss:
Z moimi starszymi kuzynami wystrzeliwalismy beczkę 1000l karbidem. Beczka do góry nogami była lekko wykonywana w ziemię, a w dnie miała wywiercone dziurę przez którą jedna osoba podpalała ulatniający się gaz. Wystrzeliwalo ją czasem na kilkanaście dobrych metrów w górę, a my w tym czasie uciekaliśmy co sił w nogach bo nie było wiadomo gdzie spadnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak po latach to się
  • Odpowiedz
@qwerss: kiedyś córki sąsiadów pokazały mi sztuczkę z włożeniem palca do lampki bez żarówki. Jakiś czas później powtórzyłem to samodzielnie. Przez parę sekund nie mogłem oderwać palec od lampki.
  • Odpowiedz
@qwerss: Kiedys bawilismy sie z dzieciakami na podobnej karuzeli. Spadla mi czapka mniej wiecej na wysokosci siedziska. Nie pamietam dokladnie jak sie tam znalazlem i dlaczego, ale pamietam chwilowy przyplyw radosci i jak dostalem odnoga w glowe jak sie podnosilem. W ogole kilka jeszcze razy #!$%@? tak porzadnie glowa w cos.
Na 'zjezdzalni', ktora byl lod na gorce przy szkole stracilem rownowage i #!$%@? potylica o lód. Przez kilka minut
cugowski - @qwerss: Kiedys bawilismy sie z dzieciakami na podobnej karuzeli. Spadla m...

źródło: comment_1659870266Ah2aIx1Vj63qc7SCIMIpYD.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Mieliśmy kumpla który znacznie odstawał od reszty wzrostem za czasów zerówki/podstawówki. Kiedy remontowali nam bloki sadzaliśmy go na takim haku do wciąga nia różnych rzeczy używanym przez robotników . Zazwyczaj pokonywał trasę powoli na wysokość 3 piętra a potem puszczaliśmy w dół i łapaliśmy gdzieś w okolicy 1pietra. Dzisiaj kolega żyje i jest poważnym biznesmanem z 2 firmami ( ͜͡ʖ ͡€)
  • Odpowiedz
@qwerss: moje ulubione to jak napchalam do mordy suchego chleba i jak chciałam połknąć to nie mogłam. Zaczelam sie dusić i ostatkiem sił odkrecalam butelkę z woda (zamiast leciec z kranówką).
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@qwerss: złączyłem kabelki 1mm kwadrat pod prądem, bo urwaliśmy z kuzynem kabelki od lampki, więc mały ja stwierdziłem "dobre, naprawie to". Korki strzeliły w domu o 23. Świetna sprawa XD
Kiedyś wpadła mi taka mała piłeczka między dwie płyty w bloku. Miejsca między nimi z 30 cm. I dobre półtora metra poniżej poziomu gruntu (mamy w bloku piwnice, więc to zrozumiałe), jedyne zejście po śmieciach. Całość zajęła mi godzinę, trzeba było jeszcze odgiąć blachę chyba półtorówkę, żeby móc tam wleźć. Więc wszedłem tam bez żadnych kolegów w okolicy, specjalnie nawet otworzyłem drzwi na oścież, żeby żaden sąsiad nie widział, że tam wlazłem XD

Próbowałem skakać z huśtawki, jak raz wylądowałem "prosto", to czułem się, jakbym miał jednej nogi mniej o 5 cm.

Kiedyś pociągnąłem solidny łyk benzyny, bo myślałem, że to sok jabłkowy. Skończyło się na sraczce
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@qwerss: złączyłem kabelki 1mm kwadrat pod prądem, bo urwaliśmy z kuzynem kabelki od lampki, więc mały ja stwierdziłem "dobre, naprawie to". Korki strzeliły w domu o 23. Świetna sprawa XD
Kiedyś wpadła mi taka mała piłeczka między dwie płyty w bloku. Miejsca między nimi z 30 cm. I dobre półtora metra poniżej poziomu gruntu (mamy w bloku piwnice, więc to zrozumiałe), jedyne zejście po śmieciach. Całość zajęła mi godzinę, trzeba było jeszcze odgiąć blachę chyba półtorówkę, żeby móc tam wleźć. Więc wszedłem tam bez żadnych kolegów w okolicy, specjalnie nawet otworzyłem drzwi na oścież, żeby żaden sąsiad nie widział, że tam wlazłem XD

Próbowałem skakać z huśtawki, jak raz wylądowałem "prosto", to czułem się, jakbym miał jednej nogi mniej o 5 cm.

Kiedyś pociągnąłem solidny łyk benzyny, bo myślałem, że to sok jabłkowy. Skończyło się na sraczce
  • Odpowiedz
@qwerss skakaliśmy z kuzynami na siano w szopie. Gdzieś z 3m stos siana i gdzieś 3m ponad nim był taki podest. Wujek przyszedł sprawdzić co robimy i pobladł. W sianie leżały dwie kosy... Nawet nie chcę myśleć co by było jakbyśmy na nie skoczyli
  • Odpowiedz