Wpis z mikrobloga

Pamietam jak kiedyś emocjonowalam sie wszelkimi tagami dotyczącymi związków w tym redpilla itd. Serio, dzien bez wykopa na tagach #rozowepaski #niebieskiepaski #redpill #przegryw #zwiazki to byl dzien stracony.
Ostatnio zaczelam sobie podczytywac na nowo i w sumie content nic a nic sie nie zmienil, poza tym ze coraz czesciej taguje sie #blackpill
I w sumie, doszlam do takiego wieku (lvl 27), że zupelnie przestalam sie stresowac jakąś ścianą, tinderem, tym jak wygladam (ps. Przestalam nosic stanik, laze w dresach, nie maluję sie i, o zgrozo, mam nadwagę!) Ale w koncu, znalazlam coś co lubię robic. Wolontariat, silka, bieganie, trampoliny, ksiazki, gotowanie, nawet kurua granie na kompie sprawia mi teraz wieksza frajde niz x lat temu. Kiedys cale dnie czytalam ten jad na wykopie, samej tez zdazalo mi sie trollowac i w sumie na tym dzien mi schodzil.
A teraz? Wyjebongo xD nie chcialo mi sie wierzyc, jak kobiety 30,40,50+ mowily, ze z wiekiem nabywa sie dystansu do siebie i swiata. Nawet widze to po koleżance, ktora ma 21 lat - znajomi robia z niej jakies #!$%@?, a ona wielki foch i #!$%@?. Robią #!$%@? ze mnie - smieje sie z nimi, ewentualnie olewam. Czy to byloby mozliwe gdy mialam 20 lat? Nie xD Mówię wam mirki, ze młodość to najgorsze bagno. Co z tego, ze jest się mlodym, sprawnym, czesto bez zmarszczek, cellulitu czy nadwagi, skoro nasza glowa robi nam papke z mozgu?

#wysryw
  • 8
@Kanarynka: mam podobne odczucia. Nie identyfikuję się jako przegryw, a bardziej zaniedbany wygryw. Czytam te tagi, bo lubię poszerzać horyzonty i ogólnie psychologię ludzką. Tym bardziej, że w moim życiu i wokoło zauważyłem dużo podobieństw do sytuacji z tagów, więc coś w tym jest.
Jednak trochę mnie przeraża podejście ludzi, że jest takie przedmiotowe i czytanie tych tagów czasami wręcz męczy czy też ryje banie.

Z drugiej strony jak napisałaś warto
@Kanarynka
Dużo więcej kobiet tak ma.
Natura oddziałuje na kobiecą psychikę najmocniej w wieku ±16-30, w tym czasie jest wyuczona ewolucyjnie presją na spłodzenie potomstwa. Oczywiście dochodzą do tego czynniki kulturowe (ta powstała także na bazie naszych instynktów).
Z wiekiem naturalnie potrzeba posiadania potomstwa a co za tym idzie znalezienia partnera do reprodukcji u kobiet maleje (choć tu zdarzają się też kobiety które chcą mieć dzieci a "zasypały" ale to inna para
@silesianist: co psuje rynek? To że kobiety z wiekiem maja po prostu wywalone?
Moim zdaniem ten obraz "ryczącej 40" jest mocno stereotypowy i nieprawdziwy. Owszem, istnieje pewnie wiele kobiet, ktore żałują ze nie założyły rodziny, ale wiekszosc, zwlaszcza w obecnych czasach, w ktorych zycie nie kreci sie wokół rodziny, robi po prostu swoje i to co chcą robic a nie to co muszą.
@Kanarynka

@silesianist: co psuje rynek? To że kobiety z wiekiem maja po prostu wywalone?


Dokładnie to.
Choć to tylko kamyk w lawinie powodów. Dysproporcja między ilością kobiet/mężczyzn szukających związku jest kolosalna.
Stąd masa "przegrywów" nie mających szans na jakikolwiek związek (uściślając z marginalnymi szansami) i facetów którzy na znalezienie partnerki mają bardzo małe szanse.
Podaż "facetów" jest zbyt duża, popyt na nich zbyt mały.
@Kanarynka: To chyba nie jest wyłącznie kwestia płci tylko raczej wieku albo dojrzewania społecznego, że człowiek ma powoli #!$%@? na wszystko ¯\_(ツ)_/¯ lub przynajmniej nie spina się tak bardzo na trywialne rzeczy