Wpis z mikrobloga

Co się dzisiaj odwaliło mirasy. #truestory #sen

Śniło mi się, że gram w meczu. W Wiśle Kraków z przełomu lat 90-00. Wyciągnąłem piłkę z linii bramkowej a grałem w polu. Następnie miałem zagrać mocną piłkę do napastnika, co ciekawe na napadzie stał Węgrzyn a na lewej stronie Olisadebe.

Krzyczą do mnie żebym zagrał bardzo mocną piłkę. Spiąłem się cały niesamowicie żeby zagrać mocno i kopnąłem z całej siły nogą w ścianę...

Miałem już połamane kulasy i na początku myślałem, że złamałem coś w stopie. Przeleżałem z fasolką szparagową wyciągniętą z zamrażarki 3 godziny smarowałem jakimiś badziewiami i ledwo poszedłem do pracy.

Nie polecam kopania w ścianę przez sen...