Wpis z mikrobloga

@Zabojcza_Rozowa: niestety długo dojrzewałem do tego, żeby zrozumieć, że mój dom rodzinny jest toksyczny. Zawsze o nas dbali, nie było patoli, porządni ludzie oboje, matka znana ceniona w lokalnej społeczności ale taka wiecznie co ludzie powiedzą. 35 lat mi to zajęło, #!$%@? życie, rozwód i prawie wszystko zacząłem od nowa, tylko praca została stara i najbliżsi znajomi.
@Zabojcza_Rozowa: wbrew temu co się wielu ludziom wydaje, ślub nie jest dla tych, co biorą ślub. Ślub jest właśnie dla wszystkich innych. Ślub historycznie pełnił funkcję publicznego zobowiązania, którego gwarantem była presja społeczności. Obecność na ślubie to czynne potwierdzenie, że "my tutaj obecni niniejszym uznajemy iż tą dwójkę łączy specjalne zobowiązanie". Robić ślub w taki spsób, którego nie uznają osoby zaproszone, to tak, jakby pójść do notariusza żeby zatwierdził