Wpis z mikrobloga

@smk666: Dokładnie, u mnie to samo. Na posiadanie psa powinny być testy psychologiczne bo ludzie stają się podobnie n---------i jak właściciele małych dzieci.
  • Odpowiedz
@PiesTaktyczny: Nie pochwalam dzieciaków z psami ale guzik mnie obchodzi jej trening. Ja też sobie na drodze publicznej mogę wyścigi samochodowe trenować? Nie panowała nad rowerem bo z----------a. Miejska infrastruktura drogowa/piesza/rowerowa nie służy do z-----------a tylko przemieszczani się. Jakby jej dzieciak wybiegł to by pewnie zabiła. Ale według Mirków sportsmenom w obcisłych gaciach wszystko wolno, a reszcie niczego.
  • Odpowiedz
@2aVV: nie przesadzaj, drogi rowerowe są często połączone z chodnikami, nic nie oddziela ich, osobiście jak idę z dziećmi i z psem, to droga rowerowa rzecz święta, nie ma wstępu, ale taki rower lekko leci 30km/h, a nie którzy dużo szybciej i masz niewiele czasu na reakcję, a jak będziesz miał dzieci to zrozumiesz i przestaniesz się śmiać z dzieci na smyczy. Pies na komendę się zatrzyma i wróci, a
  • Odpowiedz
jeżeli uważasz, że możesz wyhamować z 50km/h do zera na jednym metrze z którego pies może Ci wybiec jak mu o-----e to znaczy, że skończyłeś naukę fizyki zanim ją zacząłeś.


@malinq: Nie można i właśnie dlatego należy dostosować prędkość do warunków. Jeżeli na "stałej trasie" jest ryzyko trafienia na dzieci, a jak wiadomo dzieci nie zachowują się racjonalnie, to należy jechać z taką prędkością, aby móc wyhamować. No chyba, że
  • Odpowiedz
  • 5
@smk666 kurde mam to samo z yorkami (z punktu widzenia psiarza), nigdy żaden nie chodzi na smyczy. Ostatnio mój pieseł idzie elegancko na smyczy, wywalone na wszystko i podbiega do niego taki york i z zębami od razu, mój nie jakiś wielki, ale od takiego mikrusa to większy z 10 razy. No i akcja się zaczyna jak mój po trzecim razie rzucania mu się do gardła postanowił odpowiedziec zębami, ja go
  • Odpowiedz
Ale zajebisty wątek z walką psiarzy i pedalarzy XD


@Bartekgkw:
Bo ludzie lubią się kłócić o pietruszkę. Jako posiadacz zarówno psa jak i roweru po prostu w obydwu sytuacjach myślę, także za innych. Korona z głowy mi nie spadnie jak widząc osobę na spacerze z psem zwolnię i dryndnę dzwonkiem aby obwieścić swoją obecność a w drugą stronę podczas spaceru po CPR trzymam się prawej strony a psa nie wypuszczam
  • Odpowiedz
@PiesTaktyczny: Coś mi się ta historia nie klei. Jak szybko ta laska jechała, że aż tak się połamała? Chyba każdy kto jechał na rowerze wie, że zwykle kończy się to na obcierce i stłuczeniach. No a druga sprawa, gdzie laska sobie urządziła ten "trening"? Jeśli w środku miasta, na jakiejś miejskiej drodze, gdzie rowerem jedzie się rekreacyjnie, a ona z----------a, szykując się do MŚ, no to ciężko mi jej współczuć.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@muadzik: co to za porównanie? W przypadkach o których piszesz dziecko stanowi zagrożenie tylko dla siebie. Dając mu silnego psa na smyczy stanowi zagrożenie dla otoczenia. To tak jakby prowadziło samochód albo chodziło z napiętym łukiem.
  • Odpowiedz
Może to sobie jeździ, ale typowy wykopowy piwniczak z obrzydzeniem do aktywności fizycznej nigdy tego nie zrozumie.


@reddin: Większość pedalarzy w lateksowych wdziankach akurat ma solidną nadwagę, ewentualnie sa to suchoklatesy xD
  • Odpowiedz
Ja też sobie na drodze publicznej mogę wyścigi samochodowe trenować

@HeadH: Jeśli nie będziesz przekraczał prędkości, zakłócał spokoju nadmiernym hałasem i stwarzał zagrożenia na drodze, to sobie trenuj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz