Wpis z mikrobloga

Czy waszym zdaniem zrobiłam głupotę? Zmieniam pracę w której miałam zarabiać netto 3600 i umowa na 3/4 etatu (z możliwością umowy na cały etat i 2800 netto) na taką w której będę miała umowę na pół etatu i 3000 netto+ premia w zależności od przyjętych pacjentów (około 1000zl jak jest gorszy miesiąc, do 3000 jak jest lepszy). Wszystkie znajome mi mówią że nie zgodziłyby się na umowę na pół etatu bo emeryturę będę miała niska. Mam 28 lat, serio myślicie że doczekamy tych emerytur? #pracbaza
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Nikwu: pół etatu na papierze, praca 6-7 godzin dziennie plus ci pacjenci po pracy przyjmowani, więc trochę się nazbiera, ale sporo płatnego urlopu w roku, więcej niż mi przysluguje
  • Odpowiedz
@Skrobaczka2: nawet jak doczekacie to będą to ochłapy. Osobiście uważam ze do tego wieku i tak będzie jakaś forma spłaszczonej emerytury obywatelskiej i to czy pracujesz na pół etatu czy 3/4 nie robi różnicy, tak czy siak dostaniesz ustawowe minimum (czyli gowno)

Ale w sumie to bym przedzwonił do zusu albo popytał - czy emerytura w ogóle zależy od wielkości etatu a nie jedynie od wysokości pensji?
  • Odpowiedz
@rutkovzki: Jaką trzeba być amebą, żeby nie myśleć o emeryturze wtedy kiedy jest się młodym i ma się możliwość cokolwiek odłożyć, co będzie pracowało przez następne 40 lat, żeby nie zdychać z głodu na starość. To jest dopiero pustostan w głowie.
  • Odpowiedz
@Skrobaczka2: Jeżeli faktycznie martwi cię emerytura, to odkładaj sobie na nią sama. Będziesz miała pewność, że cokolwiek dostaniesz, albo dołożysz sobie do groszy które da ci ZUS. Jeżeli jesteś w stanie zarobić więcej, to nadwyżkę przekazuj właśnie na ten cel.
  • Odpowiedz
@Skrobaczka2: To zależy jakie decyzje podejmiesz dzisiaj. Odbierasz sobie sprawczość w swoim życiu. Zdecyduj jak ma wygląda twoja starość, zaplanuj co jesteś dzisiaj w stanie zrobić, żeby tak wyglądała i to rób.
  • Odpowiedz
@Skrobaczka2: No tego niestety nie da się zrobić. Ale wrzuć w obligacje długoterminowe (10-letnie) na IKE, to za 30 lat będziesz na plusie względem inflacji. To najłatwiejszy sposób, jak nie chcesz ryzykować, a jednak coś mieć odłożone.
  • Odpowiedz
@Skrobaczka2: dobrze zrobiłaś!!! Życie to nie tylko praca, trzeba mieć czas dla siebie (choćby poleżeć w domu i obejrzeć trudne sprawy xD) twoje koleżanki tego nie rozumieją, bo są jeszcze młode, ale zobaczymy co powiedzą z za 10lat...
Pozatym, jak będziesz chciala to sobie gdzieś dorobisz ;) pozdrawiam chłodniutko ;)
  • Odpowiedz
byłoby prościej, gdyby 1000zl odłożone dzisiaj było warte 1000zl za rok xD


no niestety jak chcesz odłożyć na emeryturę samodzielnie to musisz wykonać pracę którą normalnie wykonuje ZUS czyli poinwestować gdzieś kasę.

Ale na szczęście w dzisiejszych czasach to banalne, nie musisz się na niczym znać. Otwórz rachunek maklerski, inwestuj w jakiś ETF na Total World typu VT czy na europejskim podwórku będzie to VWCE i fajrant.

Otworzenie rachunku maklerskiego czy ogarnięcie
  • Odpowiedz
@Skrobaczka2: a póki nie czujesz się na siłach bawić w giełdę - 10-letnie obligacje skarbowe indeksowane inflacją https://www.obligacjeskarbowe.pl/ i inflacje masz w pompce (choć trochę na tych obligacjach stracisz bo podatek Belki, i pierwszy rok nie indeksuje o inflację - więc i tak bym się zainteresował alternatywami). Nie zapominaj też reinwestować odsetek.
  • Odpowiedz