Wpis z mikrobloga

Z powodu nadmiernego zmuszania mnie za dzieciaka do chodzenia do kościoła powstał efekt odwrotny do zamierzonego i teraz szanse że pójdę do niego z własnej woli są zerowe

Pewnie nie jestem jedyny
  • 107
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@xydeN-: To masz ciekawie. W mojej rodzinie raczej nie ma przymusu, a chrzest, czy boże narodzenie to dla mnie bardziej "tradycja", niż obowiązek. Moja mama jest taką ultra katoliczką, ale nie zmusza nikogo do tego samego i nie krytykuje (dzięki Bogu)...
  • Odpowiedz
  • 1
Ja jak miałem jakieś 11 lat i stalem w kościele o 9 w niedziele, z przymusu oczywiście, tak sobie patrząc z nudów na sufit, żyrandole i na malowidła przypomniały mi się jakieś bajki które kiedyś oglądałem. Wtedy dostałem jakiegoś olsnienia, że przecież ci wszyscy ludzie którzy tu stoją wierzą w jakieś bajki, przecież to się kupy nie trzyma i nie ma żadnych niewidzialnych istot. Po co w ogóle to robić, nie ma
  • Odpowiedz
@mleko23: mnie mama zawsze ciągała do kościoła, ale z młodszym bratem się poddała, a co lepsze sama też nie chodzi XD
Informacja o tym, że idziemy do kościoła skutecznie psuła mi dzień, nienawidziłam tego.
  • Odpowiedz
@mleko23: Mnie nie zmuszali i efekt nie jest odwrotny, bo też nie chodze. Ostatni raz byłem w kościele na chrzcinach siostrzenicy i bardziej robiłem za fotografa niż uczestnika mszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@mleko23: ogólnie każdy przymus dla młodych ludzi oznacza odwrotną reakcję. Ci co są odporni będą się bronić zawsze przed przymusem, a ci co słabi w końcu się poddadzą. Co prawda nikt mnie nie zmuszał poza komunią, ale już wtedy wiedziałem, że to g---o i strata czasu to wystawanie przed facetem w sukience i odwalanie jakiegoś szajsu, bo straszą piekłem
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@mleko23: Matko, jak to dobrze że mam liberalnych rodziców, w kościele zazwyczaj byliśmy dwa razy w roku - na koszyczek w wielką sobotę i na pasterkę w wigilię xD Babcia mnie nieraz ciągnęła ale nie za nic, po kościele były zajebiste lody, do tej pory imponuję babci wiedzą kościelno-religijną ale to raczej w ramach ciekawostek z neta :D
  • Odpowiedz
@sugr: W UK moja siostra miała komunie w kościele, babciom się nie podobało że na ołtarzu stoi zwykły drewniany krzyż a na posadzce tania wykładzina xD No i pewnie to że nie było złotych klamek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@xydeN-: mogę się z tobą podpalić moją teorią na własny użytek wykoncypowaną:
Nie ma ludzi wierzących: wszyscy udają myśląc, że inni są wierzący i jak się przyznają przed nimi to spotka ich ostrscuzm i wykluczenie ¯_(ツ)_/¯ a jak ktoś twierdzi, że jest naprawdę wierzący to niech udowodni ( ͜͡ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mleko23: matka mnie zmuszała do chodzenia do kościoła, jak miałem jakieś 11 lat postanowiłem nie iść i pobłądzić przez godzinkę i okazało się że spotkałem na błądzeniu kolegę z którym kolegowałem się aż do 20 roku życia. Mniej więcej do 14 roku życia co niedzielę zamiast do kościoła z kolegą wyruszaliśmy w epicką przygodę xD
Potem nam obu matki odpuściły i już na 'legalu' nie chodziliśmy do instytucji kościelnej. Dlatego
  • Odpowiedz