Wpis z mikrobloga

@xydeN- ehh typowa moherowa rodzina:

bądź katolikiem

nienawidź innych ludzi (homo, ateiści itd.)


W Polsce chyba naprawdę ciężko z czytaniem:
Mt 22, 39-40 - Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy».

Ot cała filozofia, ale dla niektórych ważniejsze jest chodzić do kościoła i siadać w pierwszym rzędzie ¯_(ツ)_/¯
@mleko23: To samo. Przygotowując się do bierzmowania musiałem być w kościele niemal codziennie (były jakieś dzienniczki obecności). Pech chciał, że pokrywało się to z egzaminem gimnazjalnym (wiadomo teraz to nic ale dla dzieciaka stres), więc nie dość że musiałem się uczyć do egzaminu, to jeszcze księża wymyślili sobie egzamin na bierzmowanie. Autentycznie chodziliśmy na parafię i byliśmy egzaminowani z modlitw. Niemal cały mały katechizm trzeba było wykuć na blachę. Bo tej
@mleko23: jak byłem gówniakiem to na pewnym etapie te bajki przestały mi się sklejać. Podszedłem do tematu pragmatycznie, przeczytałem całą Biblię i poszedłem do starych i wypunktowałem im rozbieżności. W gruncie rzeczy przyznali mi rację. Gorzej z babką, bo ona miała już mózg w trybie read-only. Rodzice mi pozwolili nie chodzić, a babka do dzisiaj ma do rodziców pretensje że to przez nich xd. Do mojej mamy to się chyba nie