Wpis z mikrobloga

@mleko23 miło słyszeć że jest wiecej takich osób, ktore to rozumia. Co niedziela #!$%@? do kościoła. Z plusów jest jeden, taki ze wtedy żyje w moim świecie i nic mnie nie obchodzi. Nie wierzę od połowy 1 klasy gimnazjum. W dzieciństwie mialem tak zrytą banie przez te "nauki" ze myslalem ze w dzieciństwie skoro Bóg kazał zabić temu gościowi swojego syna to ja muszę zabić mojego ukochanego psa, skoro o tym pomyślałem.
@mleko23: Do mycia zębów i zmiany gaci tez Ciebie na pewno zmuszali, mimo tego w końcu uznałeś to za zasadne. Większość praktykujących udało się przeciągnąć tym zmuszaniem na swoją stronę i teraz oni zmuszają swoje dzieci. Na szczęście z co raz mniejszym sukcesem. Sam jako dziecko nienawidziłem tej instytucji, ale wtedy jeszcze nie rozumiałem do końca jakie to wszystko jest głupie i podstępne
#!$%@? mam tak samo. Wychowywałem się na wsi. Nie dość że babcia zmuszała mnie do chodzenia do kościoła to stary zmuszał mnie do #!$%@? w polu twierdząc że muszę roboty się nauczyć. Teraz kościół omijam szerokim łukiem i na dodatek jestem bezrobotny...
@mleko23: U mnie akurat w rodzinie nikt nie chodził do kościoła, ale miałam przyjaciółkę której matka była psychofanką księży i kościoła. Ostatecznie sprała córce mozg ze bez kościoła się pójdzie do piekła i inne takie, ale dziewczyna jak wchodziła do kościoła to się wyłączała po prostu na godzinę ( ͡° ͜ʖ ͡°) raz z nią poszłam i już od pierwszej modlitwy maślane oczy i widać ze umysłowo
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@mleko23: mnie nikt nie zmuszał chodzić akurat do Cerkwi, i jak jestem raz na rok to już jest sukces (mieszkam za granicą, więc łatwo nie jest ;))
@labla to prawda, sam chodziłem do szkoły katolickiej, utwierdzili mnie w przekonaniu że to #!$%@? organizacja, a jak zacząłem dyskutować o różnych rzeczach z księdzem na religii ( zawsze się interesowałem tą tematyką pomimo braku wiary (pewnie próbowałem uwierzyć bo też rodzina wierząca, więc dopóki nie doszedłem do wniosku że to bez sensu to poszukiwałem różnych źródeł), przeczytałem cały NT i różne mądre książki więc coś niecoś tam ogarniam w temacie Jezusa)
@mleko23: Z racji tego, że mnie nikt nie zmuszał, tylko komunię odbębniłem, a na bierzmowanie nie poszedłem (i nikt nie zapytał mnie nawet czy zamierzam czy nie, tym bardziej nie robił z tego żadnego problemu), nie zmienia to mojej sytuacji nic a nic i ostatni raz kiedy poszedłem z własnej woli było w celu zwiedzenia katedry w Kolonii, a nie słuchania faceta w sukience ¯\_(ツ)_/¯
@mleko23: Dokładnie tak samo wyglądała chrystianizacja europy, ameryki Kolumba i polski za czasów Mieszka. Myslisz, że Indianie/Słoiwianie z własnej woli by porzucili calkiem fajny system wierzeń, który pozwalał im żyć dość beztrosko i w harmonii z naturą? Katolicyzm w szczególności to dużo ograniczeń, ciągłe cierpiętnictwo, wyrzuty sumienia i konieczność rozliczania się w konfesjonale ze wszystkiego. Myślę, że twoi rodzice i dziadkowie zostali w taki sam sposób jak ty "przekonani" do wiary.
Mając 6 lat musiałam przejść operacje ortopedyczną, w tamtych czas nie było mowy o pobycie rodzica w szpitalu. Na ortopedii nie brakowało bolesnych obrazów dla sześcioletniej dziewczynki. W niedziele zakonnica zbierała dzieciaki i do kaplicy szpitalnej na msze. Aby dostać się do części szpitala gdzie była kaplica, trzeba było przejść przez odział oparzeniowy. Dzieci mniejsze ode mnie, jak mumie zawinięte, płaczące i jęczące z bólu, płaczący rodzice, widok blizn i zniekształconych twarzy.