Wpis z mikrobloga

Ziomek pojechał wczoraj rowerem do biedry koło Renomy. Przypiął go u-lockiem i poszedł na zakupy. Po 20 minutach roweru nie było. Na jednej z grupek na fejsbuku powiedziano mu, że to "znane miejsce" i że "grasują tam stałe szajki złodziei". Mi ono znane nie było, także podaję info dalej. Jak 500 metrów od komendy wojewódzkiej Policji grasują "stałe szajki" to ja nie mam pytań. No ale trzeba przecież obstawić chodniki na Pułaskiego i placu JP2, żeby żaden kryminalista nie przejechał czasem po chodniku.

#wroclaw #rower
Drzamich - Ziomek pojechał wczoraj rowerem do biedry koło Renomy. Przypiął go u-locki...

źródło: comment_1658387388NwVnlVSZMZBVhyW0N0xggc.jpg

Pobierz
  • 77
@Dzaa88: i to jest smutne, im biedniejsze społeczeństwo tym więcej kradzieży. Pamiętam lata 90/00, kradzież radia z auta, kołpaków i znaczków z maski to była codzienność, tak samo jak włamania w piwnicach, o rozbojach nie wspomnę. Ciężkie czasy wracają.
@Talarkowy: ja jakis czas temu pojechalem rowerem na bulwary Wislane spotkac sie ze znajomymi, troche sie zasiedzialem i o 3 nad ranem to mi sie juz nie chcialo rowerem wracac, wiec go przypialem do barierek przy jednej z barek przy metrze CNK, nastepnego dnia o 19 stal i wrocilem nim do domu :). takze w Warszawie tragedii nie ma :)
Ja pierdziele aż się przeraziłem, kilka miesięcy zostawiałem tam rower regularnie przy wizytach na siłowni, zawsze zapinalem na dwa łańcuchy…chyba miałem po prostu głupiego farta…
@psycha: W Lublinie też masa Ukraińców i jakoś nie ma tylu postów o kradzieżach ¯\_(ツ)_/¯ Zresztą za sugerowanie tożsamości złodziei to zaraz cię wyzwą od ruskich onuc ( ͡° ͜ʖ ͡°)