Wpis z mikrobloga

I to jest dobre, to mi się podoba!
Ostre iebanie ćcigodnych od samego rana.
Doba pierwsza maratonu masohistów. Stan osobowy minus jeden. Choc tu mam wątpliwości – ten z wczoraj i ten co zawiódł w przygotowaniach domszy to ten sam?
Ciekawe jak takie rozstanie wygląda. Normalnie po męsku, latają słowa na k i na ch? Czy w przykucu i ze łzami w oczach, jak przystało na ludzką szmatę, mentalnie zgwałcony i zawiedziony odchodzi.
Ciekawe ilu oprócz łysego fendoma doj(e)dzie do mety.

#wroniecka9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach