Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki! Słuchajcie mam pewien problem z rozliczeniem się z ubezpieczycielem. Jest to moja pierwsza szkoda i proszę o wyrozumiałość jeśli moje pytania będą dla was oczywiste.

A więc tak - 30 czerwca miałem „stłuczkę”. Nie z mojej winy, gość włączył się do ruchu a ja w niego wjechałem będąc już na rondzie. Na pierwszy rzut oka szkoda nie wyglądała tragicznie - zbita lampa, maska, zderzak i błotnik do wymiany. Żadnych widocznych wycieków, poduszki nie wystrzeliły. Pomyślałem sobie „jedziemy do ASO, niech chłopaki robią tak jak trza”.

No i tak zrobiłem. Sam laweciarz mówił ze to kosmetyka i to będzie szybka akcja. Szkoda zgłoszona w ASO Toyoty. Zdjęcia zrobione. Pan specjalista powiedział „powinno być OK”. Auto zastępcze dostałem. Jazda do domu.

Kilka dni później elegancki Pan z ASO zadzwonił do mnie z informacja, ze niestety ale likwidacja szkody przekroczy wartość pojazdu bo uszkodzona chłodnica, bo podłużnica ruszona itd. Kiepsko. Czekamy na ruch ubezpieczyciela sprawcy. I teraz zaczyna się akcja.

Auto - Toyota Auris 2010 rok. 1.8 hybryda. 158 tys przebiegu.

Wiem, ze ubezpieczyciel ma w dupie to, ile dane auto jest obecnie warte na rynku tylko woli podeprzeć się jakimś swoim programem do wyceny ale to co mi zaproponowali ścięło mnie z nóg.

Wartość auta - 26 200. Ja dostaje te pieniądze a oni zabierają auto i licytują sobie na jakiejś wewnętrznej aukcji. Oczywiście pieniędzy z aukcji nie zobaczę.

Ewentualna naprawa na zamiennikach - 9600

Za to co mi zaproponowali nie jestem w stanie kupić takiego samego samochodu (obecnie najniższa cena za ten sam rocznik i podobny przebieg to prawie 36 tys.)

Pytanie do was - co robić? Jeśli chodzi o moje odczucia to wołałbym pozbyć się tego auta.

Jakie są możliwości? Czy wiecie w jaki sposób wyliczana jest wartość pojazdu po szkodzie? Zastanawiam się czy nie zaproponować im, żeby wpisali całkę, oddali mi kasę i wrak.

#szkodacalkowita #ubezpieczenia #oc #samochody #wypadek #motoryzacja
  • 9
via Zakop
  • 0
@sayanek tak tez myślałem, tylko jest jeden problem. Ergo Hestia proponuje tylko dwie opcje - albo wypłata tej wyliczonej przez nich wartości pojazdu przed szkodą albo zabieram auto i naprawiam za te 9600. W przypadku wypłaty całości oni auto zabierają i wystawiają na aukcje żeby odzyskać kasę. Jeśli zabiorę auto to nie będą mieli możliwości wyliczenia na podstawie aukcji.
@kpw2: Wyliczyli Tobie wartość auta przed szkodą? Ogarnij mechanika i wycenę który zrobi to poniżej tej kwoty, choćby 50zł poniżej i napraw na fakturach u tej osoby. Firma niema prawa odmówić naprawy na fakturach jeśli koszty naprawy nie przekraczają wartości auta przed szkodą.
A więc tak - 30 czerwca miałem „stłuczkę”. Nie z mojej winy, gość włączył się do ruchu a ja w niego wjechałem będąc już na rondzie.


@kpw2: Pół wykopu powie ci, że to twoja wina. Uważaj na takich osobników jak @remev

ilka dni później elegancki Pan z ASO zadzwonił do mnie z informacja, ze niestety ale likwidacja szkody przekroczy wartość pojazdu bo uszkodzona chłodnica, bo podłużnica ruszona itd.

Pojedź i sprawdź
Wiem, ze ubezpieczyciel ma w dupie to, ile dane auto jest obecnie warte na rynku tylko woli podeprzeć się jakimś swoim programem do wyceny ale to co mi zaproponowali ścięło mnie z nóg


@kpw2: program może z dupy ale obecne ceny ogłoszeniowe 15 letnich aut też nie są niczym konkretnym uargumentowane, każdy chce zarobić, prawda stara jak świat.