Wpis z mikrobloga

Właśnie zadzwonił do mnie mój #rozowypasek z którą byłem od pół roku w związku (poznana na #tinder) komunikując, że chce zakończyć naszą relację.
Jeszcze w piątek leżała obok mnie po miłym zbliżeniu i mówiła jak to super, że jestem jej chłopakiem, że gdy była małą dziewczynką to w głowie miała obraz chłopaka z takimi cechami jak ja. Nigdy nie było sytuacji, że „bolała ją głowa”- przeciwnie, dla mnie było to wręcz za dużo, czasem nawet już nie domagałem i piłem żeń-szeń na skok libido (ogólnie polecam). Krótko mówiąc- było po same kule, wcześniej byłem raczej piwniczakiem, nawet komplementowała mnie że od #s--s urosły mi pięknie pośladki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po wszystkim wolałem wręcz spędzić dzień-dwa u siebie w domu z książką, oglądając mecz, grając na gitarze czy iść na p--o z kumplem.
Jest między nami siedem lat różnicy, jestem przed trzydziestką. Przez weekend była na wyjeździe w koleżankami w Trójmieście, zazwyczaj jak czy ja czy ona byliśmy gdzieś na wyjeździe, to podsyłaliśmy sobie jakieś zdjęcia, czy pisaliśmy do siebie, teraz zupełna cisza. Wiedziałem, że może być coś nie halo . Aż w końcu dziś zadzwoniła i powiedziała że nasz relacja it’s over.

To straszne, że kilka dni wcześniej jest wobec mnie czuła, wyuzdana, jestem całowany, komplementowany, spełniane są różne zachcianki a przychodzi poniedziałek i nagle zostaję potraktowany jak jakiś odpad. Bez powodu- ani razu się nie pokłóciliśmy, zawsze byłem wobec niej w porządku. Wręcz, k---a, byłem za dobry. Ale miałem swoje zdanie, umiałem uderzyć pięścią w stół czy uargumentować aby było po mojemu.

Była to naprawdę dobra dziewczyna, dobry materiał na żonę dla tak spokojnego mirka jak ja. Z wyglądu 7/10, t---k spokojnie 10/10, zgrabna talia, długie włosy, gładką skóra, piękne kości policzkowe, naturalna uroda itp. Czasem jak spoglądałem na nią gdy spała, to zdarzało mi się myśleć : „Kurde, stary, ale Ci się przyfarciło”

Powiedziałem jej, że wolałbym to usłyszeć w twarz, więc się z nią jutro spotykam aby oddać jej książki i wziąć swoje drobiazgi które u niej zostawiłem.
Chyba pisana jest mi #samotnosc- jak znów obdarzyć kogoś zaufaniem, skoro nagle może jej się „odwidzieć” ? Cóż, czasem musi wydarzyć się jakieś g---o aby chroniło nas przed innym- znacznie poważniejszym. Tak to sobie tłumaczę.

Wiecie jakie świństwo jeszcze mi zrobiła ? W sobotę miała jechać ze mną na wesele, gdzie będą jeszcze min. moi rodzice. To drugi koniec Polski, wynająłem zatem hotel z którym teraz zostałem jak ... Himilsbach z angielskim. No i teraz mam dylemat- jechać sam czy w ogóle dać sobie siana ...

Wiem, że teraz będę przeżywał taki dziadowski stan jak jakiś pieprzony n------n, co może zachwiać moim poczuciem własnej wartości- efekt odstawienia. Wcześniej miałem różne czułości na wyciągnięcie ręki, można było się przyzwyczaić, teraz to nagle znika. Możliwe, że usłyszę jakieś pierdy o byciu przyjaciółmi, ale stawiam sprawę jasno- zero kontaktu.

A u Was jak odbywało się tzw. „rozstańcze spotkanie” ?

#logikarozowychpaskow #zwiazki #s--s #podrywajzwykopem #randkujzwykopem #niebieskiepaski #feels #smutnazaba #p0lka
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Adek92: xD Ja bym jej powiedział "to dziękuję za to, że byłaś taka obłudna i nagle Ci się odwidziałem. Twoje słowa nie są nic warte. Żegnaj". I niech s-------a. Koleżaneczki pewnie zamąciły albo dała komuś na wyjeżdzie i nie może z tym żyć.
  • Odpowiedz
@MilionoweMultikonto: > Wręcz, k---a, byłem za dobry. Ale miałem swoje zdanie, umiałem uderzyć pięścią w stół czy uargumentować aby było po mojemu.
Była to naprawdę dobra dziewczyna, dobry materiał na żonę dla tak spokojnego mirka jak ja.

Po trzydziestce przestanie tak rozkminiac. Wydorośleje to przestanie się przejmować takimi rzeczami :)
  • Odpowiedz