Wpis z mikrobloga

Zacząłem w Lipcu 10 miesiąc mojej przygody z pracą w sklepie z elektroniką jednej z większych sieci w Polsce.
I od momentu jak zacząłem w nim pracę to praktycznie większość mojej ekipy się zwolniła lub została zwolniona przez co zaczynam się czuć totalnie nie swojo w porównaniu do mojej poprzedniej pracy w Tesco gdzie przez 3,5 roku nie spotkałem się z aż tak dużą rotacją.
Być może taka jest faktyczna filozofia pracy w #korposwiat

Stąd też moje pytanie:

Czy w dłuższej perspektywie czasu przywiązujecie się jakoś do swoich koleżanek/kolegów z pracy z czego wynikają późniejsze przyjaźnie które się zachowują nawet po zakończeniu współpracy czy raczej nie przywiązujecie specjalnie uwagi na to z kim pracujecie tylko po prostu robicie to co do was należy żeby tylko wypłata się zgadzała na początek/koniec miesiąca i byle do domu???

#pracbaza
#praca

Przyjaźń czy byle do domu???

  • Przyjaźń 11.6% (8)
  • Byle do domu 88.4% (61)

Oddanych głosów: 69

  • 11
@RexRX: Przywiązuje się ale to jednostronne bo kontakt się zawsze urywa gdy ta osoba odchodzi albo ja odchodzę xd właściwie nie mam wpływu na to jakie osoby zapamiętam a jakie nie, niektórych nie pamiętam wcale a innych np tylko wygląd albo tylko imię i wygląd, nigdy 100%
@NieRozumiemIronii: Aż tak dobrze to nie jest. W sobotę mamy spotkanie integracyjne z naszym dyrektorem gdzie będzie niecała połowa ekipy która pracuje na sklepie i bym poszedł. Aczkolwiek po tym jak zwolnił moją kierowniczkę która mnie chociażby zatrudniała i naprawdę mi się z nią zajebiście współpracowało to jakoś przestałem pałać do niego jakimkolwiek zaufaniem a tym bardziej chęcią chociażby picia z nim alkoholu.
@RexRX: Ja pamiętam jak pracowałem w ME to na sklepie mieliśmy spoko ekipę, choć nasz kiero sklepu byl trochę oderwany od rzeczywistości, a regionalny to w ogóle. Ale to też chyba taka branża, że jest tam spora rotacja