Wpis z mikrobloga

  • 42
Tak a propos par, gdzie jedna strona zazywa n-------i, a druga nie, to mam historie która zakonczyla się dziś. Dwa lata temu moja znajoma wrocila do swojego byłego, który był entuzjasta palenia marihuany. Ona sama kiedyś palila, ale w zwiazku z tym, że jej mama jest schizofreniczka, a ona sama miewa napady lękowe, to sam lekarz jej mówił że ma kategoryczny zakaz używek. Wiec, co mogło pójść nie tak?
Moja relacja z nią była typowo przyjacielska, heheszki, rozmowy, czasami siedzielismy grajac w gierki lub wychodzilismy na p--o. Mozna mnie nazwac tamponem emocjonalnym, ale gdy ja mialem jakies problemy to samej zdarzalo się do mnie wpasc z obiadem xD gdy dowiedzialem się na jej urodzinach, że wróciła do swojego zapalonego chlopaka zaczalem się z nią kłócić i powiedzialem, że nie mam zamiaru patrzeć jak marnuje swoje życie.
Od tego czasu nie mialem z nią kontaktu, a jej znajomi ostro mnie pocisneli na wspólnej konwersacji na facebooku, że należy ja wspierac w decyzjach. Najgorsza mozliwa rada ever xD
Kilka miesięcy temu dowiedzialem się, że miala próbę samobojcza i wyladowala w psychiatryku. Oczywiście na wspolnej konwersacji zaczeto pisac, że powinnisny ja odwiedzac itd., itp. Aby było smieszniej ta wspolna grupa byla od dlugiego czasu martwa (prawdopodobnie zalozyli nową już beze mnie). Pytali się mnie czy będę mogl przyjezdzac do niej na odwiedziny na co odpowiedzialem, że nie mam zamiaru. Ostrzegalem ja, rozmawialem jeszcze o nim wielokrotnie przed tym jak do siebie wrócili.
Wczoraj zostala wypisana. Z tych wszystkich wspanialych znajomych mowiacych o wsparciu nie zgłosił się nikt, kto mógłby ja odebrać xD
Pojechalem ze znajomym po nia. Podróż do jej domu byla w zupełnej ciszy, byla zawstydzona, bo zawsze w-------o ją to, że "wiem, lepiej".
Wieczorem napisała do mnie, że mnie przeprasza za wszystko i czy mógłbym od czasu do czasu z nią pogadac. Nie widzialem zastrzeżeń. Przed chwila napisala mi, że jej znajomi, którzy mieli ja wspierac organizuja jej impreze powitalna i zapytala się mnie czy przyjdę. Odmowilem i odradzilem by ona szla na taka impreze, bo jak znam jej znajomych, zaraz poleje się a-----l. Oczywiście poszła i już widzialem na jej insta, że pije shoty xD
Tym razem już po nia nie przyjade.
#m-------a #psychologia #n-------i #rozowepaski #ddariel
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Dariel: "typowo", trzymaj się z dala od takich ludzi, są pijawkami czasu i uczuć, przez nich wypłuczesz się z empatii, której mogą potrzebować inne wartościowe osoby w Twoim życiu.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@xevske wiem. Jestem osoba dosc empatyczna, a po dupie dostawalem wiele razy wlasnie od podobnych ludzi. Na szczęście mam paczke starych znajomych z ktorymi utrzymuje kontakt od prawie 30 lat i możemy na siebie liczyć:)
  • Odpowiedz
@Dariel: Nie ma nic gorszego od patrzenia jak osoba, na której szczęściu Ci zależy, zaczyna się staczać. Nikt nie powinien od nikogo wymagać patrzenia na coś takiego. Temat przerobiłam wiele razy, nigdy nie mówię na głos "A nie mówiłam?", bo wbrew powszechnej opinii nie daje to ani odrobiny satysfakcji, to jest bardzo cierpkie w środku. Gdy próbujesz nakierować, pokazać inny punkt widzenia, oferujesz pomocną dłoń - hulaj dusza, piekła nie
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Summoning jaka nauczke? Ze mam więcej tak.nie robić już nigdy w zyciu? Przecież tak się nie da, żeby calkowicie odciac się od emocji do znajomych. Po kłótni zerwalem kontakt, pomoglem jej z powrotem bo myslalem, że może wykorzysta druga szanse. Podszedlem do tego z dystansem, jednak nie musialem nic robic by od razu utracic moje zaufanie.

@vinca da rade się odciac. Kiedys bylem osoba nieufna, potem ppszlo w druga stronę.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Summoning nah. Mam kilka tak zerwanych relacji. Dawanie wielu szans nic nie daje, bo rownie dobrze mógłbyś całkowicie olac temat, bo co bawić się w dawanie szans?
  • Odpowiedz
  • 0
@Dariel Miałem podobnie jak Ty, też pomagałem i dostawałem po dupie. Ale już tego nie robię. Co prawda nie mam jakiś bliskich kolegów czy znajomych ale lepiej nie mieć niż zadawać się z toksynami.
Jeśli ktoś niszczy swoje życie na własne życzenie to jego sprawa.
Nigdy nie będzie mi żal takich osób
@Summoning
  • Odpowiedz
@Dariel: Dałeś jej tyle szans, plus samo to że potrafiliście być blisko jako przyjaciele czy dobrzy kumple. Trochę to niekorzystne imho dla Ciebie, bo jakbyś miał związek z kimś to byś wtedy tak się nie zachowywał, więc wydaje mi się że robisz to bardziej z wewnętrznych potrzeb które ona akurat może spełnić w takiej a nie innej formie.

A ona ma w Ciebie w------e, na zasadzie nie liczy się z
  • Odpowiedz