Wpis z mikrobloga

Rosja jest agresorem a jak dobrze wiesz każda akcja powoduje reakcję.


@ArtBrut: Dokładnie to o co mi chodzi - to niestety działa w obydwie strony. Z punktu widzenia Francuza czy Amerykanina nie ma to znaczenia ale my w razie czego będziemy państwem frontowym.

Szkoda że tak swojej napaści na Rosję nie traktują jako agresję.


@some_ONE:

Noooo... stawianie baz przy granicy to jeszcze nie napaść.

----------

Koniec końców osiągniemy podobny "wzrost"
  • 16
@Bartholomew Rosja wypowiedziała wojnę niepodległemu państwu w Europie. Niestety ale my jako NATO musimy mieć nadzieję na najlepsze, ale przygotowywać się na najgorsze. Zwykle rozmowy jak widać nie pomagają jeśli dyskutujemy z ludźmi którzy rozumieją tylko argument siły.

Tacy jak ty kazali zarzucić wszelką pomoc Polsce przez państwa Alianckie kiedy Hitler zaatakował w 39.
Rosja traktuje to jako agresję. Rozszerzenie NATO w tym momencie ma wymiar polityczny i jest oczywistą prowokacją.


@Bartholomew: Ale o to chodzi. Może nie zauważyłeś, ale Rosja dązy do wojny światowej, a USA i UK nie chcą powtórki z Hitlerem, to zamiast appeasementu jest wyrywanie chwasta póki czas.
Ahahahahahaha. Co za pokraczna logika. Wieksze niebezpieczenstwo bo co? Dodales do 30 krajow 2 i ci wychodzi, ze ryzyko sie zwieksza 7%? Co za debil XDDDDDDDDD


@Git: Nie. To się liczy inaczej. Wzrost liczebności armii NATO po dołączeniu tych 2 krajów to jakiś 1.5 procenta. Za to zwiększenie długości granicy krajów sojuszu z jedynym w zasadzie wrogiem wyniesie ponad 50%.

To jest zwiększenie czy zmniejszenie bezpieczeństwa jakiego gwarantem ma być pakt?
Ale o to chodzi. Może nie zauważyłeś, ale Rosja dązy do wojny światowej, a USA i UK nie chcą powtórki z Hitlerem, to zamiast appeasementu jest wyrywanie chwasta póki czas.


@Filipterka25: Jeśli by przująć, że Rosja aatakuje Finlandię (nie wiem po cholerę, serio), to jeżeli Finlandia nie jest w NATO to mamy pole manewru, możemy się zastanawiać co i jak robić - tak jak to ma miejsce na Ukrainie. Ale w
Rosja traktuje to jako agresję. Rozszerzenie NATO w tym momencie ma wymiar polityczny i jest oczywistą prowokacją. Więc cieszmy się ich szczęściem, póki możemy nie być stroną konfliktu.


@Bartholomew: dobry awatar sobie ustawiłeś, bo trzeba być błaznem, żeby nazywać sojusz obronny prowokacją i to jeszcze "oczywistą" XD

No ale konfederaci wcale nie są podatni na ruską propagandę, co nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale w chwili gdy Finlandia jest członkiem sojuszu wyboru żadnego już nie będzie.


@Bartholomew: i o to chodzi. Nie rozumiesz? Zachód uznał, że Rosji należy dać dwie opcje: wojnę lub wycofanie się z polityki.

Zachód już wybrał - jeżeli Rosja chce wojny, to będzie ją miała.
Wzrost liczebności armii NATO po dołączeniu tych 2 krajów to jakiś 1.5 procenta


@Bartholomew: Tu nie chodzi o liczebność tylko o pozycje startowe - na moje oko te 300k sił natychmiastowej odpowiedzi pojedzie do Estonii, Finlandii i w te okolice.

Bez Finlandii NATO ma utrudniony dostęp do Petersburga. Bez Szwecji nie ma zajebistej bazy na Bałtyku, tj. Gotlandii.
@Bartholomew: @Bartholomew: Mowisz o najpotezniejszym sojuszu militarnym na swiecie, ktrory sie powieksza jeszcze bardziej i mowisz ze to zagrozenie. Juz to samo w sobie jest absurdalne. Pomijam twoje starania wymiernego udowodnienia negatywnych skutkow dolaczenia Finladni i Szwecji do Nato. Pomijasz zupelnie fakt, ze obie armie posiadaja nowoczesne, jednostki zadaniowe, ktore (szczegolnie Szwecja) posiadaja flote i lotnictwo przystosowane konkretnie do obrony i kontroli regionu baltyckiego. Co bylo od zawsze slaboscia NATO
@Filipterka25: Rozumiem. Jedno mocarstwo doszło do wniosku, że to dobry moment by postawić drugie mocarstwo pod ścianą. Przy tym to pierwsze (USA) w zasadzie niczym nie ryzykuje. Rozszerzenie sojuszu to jak dobranie sobie paru pionków do gry.

300k sił natychmiastowej odpowiedzi pojedzie do Estonii, Finlandii i w te okolice.

Jedynym zagrozeniem w tym rejonie swiata jest Rosja.


@Git: Zawsze była. Pytanie czy zwiększanie napięcia zmniejsza czy zwiększa to zagrożenie?