Wpis z mikrobloga

Ale dzisiaj koleś na siłowni orła wywinął pod prysznicami, poleciał jak Małysz na Vikersundbakken. Pewnie nie tyle co na wodzie ale resztkach żeli pod prysznic itp. ale wstał, otrzepał się i poszedł dalej.

Trochę przypał targać żelastwo a zaliczyć kontuzję na kafelkach. Z drugiej strony może to jakaś karma była bo wbił się do łazienki w niezmienionych sandałach i wnosił brud.

#gownowpis #przemysleniazdupy #mikrokoksy
  • 1