Wpis z mikrobloga

@sophisticated_: Prawie 2h grania wiec bardzo uczciwy koncert. Ja zajarany byłem mocno, mimo miejsc na trybunie. Akustyka na supportach to żart. Kawałki Leonków super, ale z racji muzyki to przypadków tam nie było :) Generalnie super. Lekko podłamany byłem jak nie usłyszałem do samego końca S-x on fire i lekko straciłem nadzieje :)
  • Odpowiedz
@sophisticated_: Nie, to był ostatni utwór. Też uciekliśmy od razu, wyjazd na S8 w 10minut :)

W ogóle to dobrze posłuchać kapeli, która na żywo daje rade co najmniej tak samo jak w studiu :)

Generalnie to siedziałem w tym samym miejscu co foto ale po drugiej stronie. Mi się akustyka na Kings podobała, supporty słabo dograne były.
  • Odpowiedz
@sophisticated_: @theBrain: byłem wczoraj pierwszy raz na ich koncercie - oni zawsze tak sobie grają i nie wchodzą w kontakt z publiką? Byłem trochę zawiedziony że prawie nic nie gadali ze sceny. Co do dźwięku to miałem podobne odczucia, ale wynikało to chyba z tego że Organek niewyraźnie śpiewał xD Pod koniec jak się żegnał to było słychać go w miarę ok.
  • Odpowiedz
  • 0
@theBrain czyli nic nie straciłam uciekając :) co do kapeli to w 100% się zgadzam, aż chce się pójść jeszcze raz, choć dla mnie to było za mało :D
Ja siedziałam tam gdzie były przeszklenia na oddzielnej strefie :)
  • Odpowiedz