Wpis z mikrobloga

Zachodni świat wyrzuca blisko 1/3 produkowanej żywności.
Mieszkańcy UE wyrzucają rocznie 90mln ton jedzenia.
Samo USA marnuje tyle jedzenia, że wystarczyłoby do wykarmienia 2x większej liczby ludzi niż ta, która jest dziś uznana za grupę głodującą.
Sam Ekwador utylizuje rocznie 145 tys ton bananów.
Itd itp..
Te marzenenia ruskich, że wezmą ludzi głodem, mają tyle wspólnego z rzeczywistością co skrzyp polny z eliksirem długowieczności..

Byc może skończy się era 129 gatunków wedlin, które identycznie smakują i tak samo cuchną na 3 dzień w lodówce, ale to maks jaki może nas spotkać.
Byc może nadchodzi czas ponownego, należnego szacunku dla jedzenia i zrozumienia na nowo ceny jaką planeta płaci za ten nasz przywilej, ale nie zmiana to faktu, że żywności jest w bród.

Jak rolnicy z Polski, Francji czy Niemiec ograniczą na chwilę uprawy szparagów, naciowego selera, wasabi czy organicznych bakłażanów, a w to miejsce wysieją zboża czy posadzą ziemniaki, to jeszcze ruscy będą z żalem patrzeć na nasze kasze i mrożone frytki.
Do tego przy dzisiejszym dostępie do wiedzy, każdy kto ma kilka arów ziemi, jest w stanie przy odrobinie dobrej woli, wyporodukowac dla siebie pewne warzywa i owoce, które zaspokoją jego roczne potrzeby.

#rosja #ukraina #gospodarka
  • 28
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@KrolWlosowzNosa: ale szparagi to chyba wieloletnie rośliny i akurat tutaj wiązałoby się z ogromnymi stratami, seler naciowy też jest używany w przetwórstwie. Nie będzie łatwo zmienić profil produkcji, do tego potrzebny jest wyspecjalizowany sprzęt, a nie koń z chomątem.
@KrolWlosowzNosa: i najlepsze w tym wszystkim jest, że Zachód będzie mógł budować dyplomację "żywnościową" wobec Północnej Afryki i Bliskiego Wschodu. Dla przykładu Polska nie wykarmi samodzielnie Egiptu, ale bez problemu może pomóc takiemu Libanowi czy Tunezji. A Rosja niech jeszcze bardziej ciśnie, bo tak naprawdę to zaszkodzi tylko i wyłącznie swoim interesom - winny kryzysu żywnościowego jest tutaj oczywisty. Do tego niech jeszcze dorzuca więcej wypowiedzi tępych propagandzistek na temat tego
@KrolWlosowzNosa: Wzrośnie cena żywności przez co sadownicy i rolnicy będą mogli swoim pracownikom zaoferować lepsze wynagrodzenie. Pamiętasz jeszcze newsy jako to trudno znaleźć pracownika bo nie ma komu zrywać jabłek?

Tylko że w ten sposób jeszcze bardziej będzie się nakręcać spirala inflacyjna...

Żywność mocno zdrożeje ale jej nie zabraknie. Najwyżej najbiedniejsi będą musieli zrezygnować z wydatków na rozrywkę aby mieć na jedzenie
@kam3o:
Proponujesz obsianie pól kilkoma rodzajami zbóż i skupieniu się na kilku produktach.
Spowoduje to drastyczny spadek cen konkretnych warzyw i produktów, i załamanie całego rynku.
W #!$%@? pójdzie też cała gastronomia, przemysł spożywczy.

Następny etap, to drastyczny wzrost cen i głód.

Byli tacy, co próbowali sterować centralnie rolnictwem i podażą żywności i nikomu się nie udało.
@KrolWlosowzNosa:
Nie trzeba z miejsca rezygnować z upraw warzyw a zwyczajnie nie marnować żywności. Przy okazji jest to sposób na inflację.
We Włoszech część piekarni daje niższe ceny jeśli pieczywo zamówisz z wyprzedzeniem -pieką tyle chleba ile potrzeba i nie muszą wyrzucać całej "górki". W Polsce pieczywo jest najczęściej marnowanym produktem spożywczym.
Kupujesz chleb, to zrób sobie paczki po 2-4 kromki i wrzuć do zamrażarki. Chleb bardzo szybko się rozmraża i
jak żywność będzie droższa, to mniej jej będą ludzie marnować. Nie będziesz kupował "z górką" "wezmę więcej, najwyżej się wyrzuci", tylko tyle ile zjesz.


@asiajasiabasia: Chryste, Jezu drogi, Matko Boska i archaniele Michale: NIE #!$%@?!!!

Będziesz kupować jeszcze więcej, bo:
-będziesz się bać, że tej żywności zabraknie
-będziesz się obawiać, że jutro będzie drożej.

Przecież dokładnie to samo przerabiamy właśnie z benzyną i węglem.
@mango2018: bez względu na ekonomiczne definicje, jakieś rozwiązanie trzeba będzie znaleźć. Kasza to nie jest mikroporcesor..
Niezbyt doskonały układ unijnych dopłat może tu mieć pozytywne znaczenie. W welkim uproszczeniu przesunięcie części środków z dotowania łąk, nasadzeń leśnych czy upraw lawendy, na uprawy kartofli, może być niezbędne.
Oczywoscie będzie to wymagać zmiany konsumpcyjnej świadomości zachodu i zakceptować, to w równym stopniu jak porblemy z częściami wywołane covidowym zajobem.
Jakby nie patrzeć 'nowe'
@mango2018: Robiłeś kiedyś jakieś zakupy dla rodziny, bo chyba nie? Jak będzie żywność droższa to będą wg ciebie ludzie kupować więcej żeby więcej wyrzucać?

Bullshit. Truskawki powiedzmy 30 zł za kg. Kupisz 0,5 kg bo masz straszną ochotę i zjesz wszystkie, czy kupisz 4 kg i połowa ci zgnije zanim zjesz?

Bardzo dobre porównanie do cen paliwa. Na początku run bo strach że zabraknie, a teraz zmniejszone zużycie i oszczędzanie, bo