Wpis z mikrobloga

Bycie niewolnikiem etatu to jest bzdura? Chcesz sobie teraz pojechać na wycieczkę i co nie pojedziesz bo musisz czekać na urlop to nie jest chcoiazby przywiązanie sznurem?


@PanNieznanypl: spoko, zawsze można rzucić pracę i w zamian żreć gruz i szczaw na tych wycieczkach xdt
@PanNieznanypl: zawolaj mnie jak juz zamieszkasz w tych Bieszczadach ( ͡° ͜ʖ ͡°) nasluchales sie powiedzenia "rzucic wszystko i wyjechac w Bieszczady" i myslisz, ze Bieszczady to jakas mityczna kraina wolnosci. Myslisz, ze zaszyjesz sie w lesnej chatce i bedziesz robic co chcesz i nikt Cie nie znajdzie bo to przeciez Bieszczady xD. Ogarnij sie. Te Twoje Bieszczady to normalny region kraju a ich pozorne odizolowanie nie
@PanNieznanypl: mam podobne rozkminy, na etat wracam tylko jak finansowo mi sie pali dupa. w tamtym roku posiedzialem 6 miesiecy na bezrobociu, zylem z oszczednosci albo sobie robilem zlecenia freelancerskie. imprezowalem, pilem, poznawalem ludzi, podrozowalem. od listopada wrocilem na etat bo sie skonczylo sianko, teraz znowu troche odlozylem i sie zwalniam i mam zamir swoj biznes sproboac rozkrecic. jak nie wyjdzie to znowu wroce na etat xd. Etat zawsze bedzie czekal.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@PanNieznanypl: współczucie dla wszystkich którzy muszą daleko dojeżdżać do pracy :/ ja sobie wstaje np. 7:55, o 8 siadam do pracy, dziewoja mimo że też pracuje zdalnie to gotuje jakoś około lub przed 16 albo się zamawia picke. Można więc nawet do 16 zjeść i potem tak do północy zostaje jeszcze 8h dla siebie (no chyba że się jedzie do sklepu to 6-7). Poletzam.