Wpis z mikrobloga

Wczorajszy dyżur na SOR rozwalił mi mózg.
W godzinach popołudniowych dzwoni kobieta, że jej dziecko, które leżało na trawniku ugryzła żmija (powiat bieszczadzki).
Szybkie rozeznanie, ukąszenie w policzek, wysyłamy LPR gdyż może dojść do wstrząsu anafilaktycznego i być może będzie potrzebne szybkie podanie antytoksyny (bardzo bolesne swoją drogą).
Śmigło doleciało do pacjentki i okazało się, że matka zostawiła dziecko (na oko roczne) na trawniku i poszła sprzątać do domu. Po powrocie zobaczyła dwie czerwone kropki na policzku obok siebie i spanikowała. Finalnie okazało się, że komar ugryzł dziecko, a pani chyba sporo zapłaci za śmigło.
Miłego tygodnia Mirki.
  • 146
via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
"Szpital występuje o zwrot kosztów, a jeżeli taka osoba odmawia to sprawa kończy się w sądzie."

@Ryszard83: przecież lpr to jest osobna jednostka, nią należy bezpośrednio pod szpital, tak mi się wydawało. Nawet jeśli lpr przyleci, to jest na miejscu lekarz który widzi pacjenta, i zawsze może wysłać karetkę, zamiast wrócić z pacjentem.

Trochę dziwna historia jak dla mnie.
@Ryszard83 to nie jest problem pacjentów że nie macie karetek/helikopterów w takiej ilości żeby starczyło dla wszystkich w danym momencie potrzebujących. Wine zwalaj na swoich pracodawców, a nie na bogu ducha winną matke pacjenta, która nie jest lekarzem i nie wie co ugryzło jej dziecko i ma prawo mieć zapewnioną najlepszą opieke. A jeżeli podejrzewa żmije to o tym mówi. Skoro rozdysponowaliscie do tego przypadku helikopter to jest wasz wybór. Juz widze
@Ziutek_Grabaz: wiadomo, że tak. Przy covidzie też słyszałem, że pracuje w Biedronce i mi się nudzi. Na długo przed covidem też udzielałem się w tematach "stricte" medycznych co oczywiście możesz sprawdzić. Czasami bywam toksyczny. Czasami nawet wulgarny. Nie mam zamiaru nic udowadniać, ale jak ładnie spojrzysz na historię moich komentarzy to zobaczysz jak wysyłałem zdjęcia z dyżurów, albo w przypadków Covid wiele zdjęć płuc po rentgenie, które zapewne miałem z.... no
Rozumiem nadopiekuńczość, ale #!$%@?, skąd pomysł, że akurat ZMIJA ukasila dziecko? Już pomijając, że szansa na ukąszenie przez węża W POLSCE jest tak marginalne, ze bardziej prawdopodobne byłoby, gdyby ktoś je porwał z własnego podwórka. Ja #!$%@?, bez żadnej oceny, bez żadnego zastanowienia zadzwoniła na 112/999 i była PRZEKONANA, że to zmija, gdzie w Polsce występuje w głębokich lasach, w liczbie około 2 tys, ja #!$%@? xD skąd ten pomysł.

Oczywiście niestety
@alekxdxd:

Natomiast chciałbym, aby dowiedziała się, że dzięki jej głupocie ktoś innych nie doczekał się pomocy i zmarł przez brak wolnego LPR


No ja bym wolał żeby jednak nikt bez sensu nie umierał

@Ryszard83: Z drugiej strony wiesz, lepiej żeby śmigło raz zaleciało bezsensownie niż inna matka miałaby się bać czy to jakiś trzmiel ukąsił czy pszczoła bo koszt wezwania drogi.
@Ryszard83: Tym wpisem paradoksalnie bardziej możesz zaszkodzić niż pomóc komukolwiek. Ktoś mniej kumaty to przeczyta i gdy kiedykolwiek przyjdzie mu wezwać pomoc, to się 5 razy zastanowi czy aby na pewno jest potrzebna, bo może pan ratownik będzie się z niego śmiał i groził kosztami, bo to pewnie nie udar tylko pijany ktoś jest. Podobnie straszono dziadków chińskim kaszlem, skutki wszyscy znamy.