Wpis z mikrobloga

Beka z naszego narodu. Szło już wszystko w dobrym kierunku, mamy zagraniczne inwestycje, mamy potencjał bo Polacy są uznawanymi pracownikami w całej Europie, znamy dobrze języki (sytuacja jest diametralnie inna od tego co było 10-15 lat temu).

Co się dzieje?
- sytuacja ekonomiczna jest dramatyczna, jak widać w 5 lat można rozdać wszystkie pieniądze i narobic gigantycznych długów
- nie będzie emerytur
- inflacja rośnie, ceny produktów rosną w zastraszajacym tempie
- ludzie z głupoty wzięli gigantyczne kredyty na zmiennej stopie bo każdy musi mieć swoje mieszkanie
- nawet takie rzeczy jak sytuacja hydrologiczna kraju jest beznadziejna, ciągła susza, brak retencji
- rozdawnictwo kasy swoim i premie nie wiadomo za co
- polaryzacja społeczeństwa (przedsiębiorcy źli, lekarze źli, informatycy źli, tylko szewce spoko)
- najgorsze rządy pod katem współpracy z innymi krajami - pół Europy nas nienawidzi - sytuacja na Ukrainie poprawiła to
- co jeszcze?

#bekazpisu #pracbaza #korposwiat #ekonomia #gielda
  • 142
  • Odpowiedz
@MakrelGieldowy: w zasadzie to każdy musi mieć gdzie mieszkać jak idzie do dużego miasta - na wsi dalej bieda finansowa i umysłowa.

- ludzie z głupoty wzięli gigantyczne kredyty na zmiennej stopie bo każdy musi mieć swoje mieszkanie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@WiktorekS: Co do mieszkań to nie zgodzę się. Np. Niemcy, Austriacy wynajmują całe życie mieszkania a są krajami rozwiniętym :D

@MakrelGieldowy: Niemcy wciąż mają mnóstwo domów na kredyt, a w Holandii czy Belgii wynajem to wręcz margines.
  • Odpowiedz
@WiktorekS: > @BrakWolnegoLoginu: jak ktosnprowadzil auto z predkoscia 70kmh i zwolnil do 60 kmh, to co zrobil? Zeby takie podstawy trzeba bylo ludziom tlumaczyc...

Nie jestem przekonany, czy to dobre porównanie skoro inflacja dalej wzrasta. Bardziej trafne to "jeżeli ktoś prowadził auto z prędkością 60km/h, następnie przypsieszył do 70km/h, a na kolejnym odcinku drogi do 75km/h." W żadnym momencie nie zwolnił, po prostu przez chwilę dociskał gaz nieco
  • Odpowiedz
@WiktorekS: jesteś modelowym przykładem, że lepiej milczeć, niż się odezwać i rozwiać możliwości.
Mieszkanie jest kosztem, a nie aktywem (majątkiem) xDDDDDDD
Wyhamowująca inflacja (wpisz sobie wartości w Excelu od 2015 roku, zrób wykres i dodaj linię trendu, powinieneś zobaczyć jaka jest tendencja, a nawet możesz sobie wartości pozmieniać i próbować znaleźć swoje wypłaszczenia i wyhamowania xDD)
  • Odpowiedz
@MakrelGieldowy: Niestety taka prawda, że dwie kadencje wystarczyły. Fakt jest taki, że nikt mi nie wierzył jak mówiłem od samego początku, że jeszcze poznamy co to problemy gdy pis wygrał wybory.
  • Odpowiedz
@schnzq: to jest dobre porownanie. W zadnym momencie gosc sie nie zatrzymal ani nie zawrocil. Caly czas pokonywal kolejne kilometry w "niewlasciwa" strone ale z mniejsza predkoscia.

@PanPatola: mieszkanie w ktorym mieszkasz nie jest inwestycia. Nie jest assetem. Lapie sie do kategorii liability. Czyli czegos co wyciaga ci pieniadze z kieszeni zamiast je tam wrzucac. To absolutne podstawy z wiedzy o finansach domowych.

Dlaczego nie od 1500 lub
  • Odpowiedz
@widmo82: Inflacja to dopiero jebnie. Będzie głód i bezrobocie. Spodziewam się powrotu do lat 90 pod względem majętności. Powrót do tego co było zajmie 10-20 lat. Poczekajcie jeszcze na podwyżki gazu i paliwa. Jak umowy powygasają w przedsiębiorstwach to dopiero się zacznie
  • Odpowiedz
Polacy wcale nie sa uznanymi pracownikami na swiecie. Sa tania i pracowita sila robocza. Tylko tyle.


@WiktorekS: A nieprawda. Trochę obracam się w środowisku dużego biznesu i widziałem, że w latach 2012-2017 Polacy zaczynali być dopuszczani do naprawdę poważnych stanowisk w międzynarodowych korporacjach. Prezesi francuskich czy niemieckich banków rozmawiali z Polakami jak równy z równym. Jak PiS odkręcił manetkę na całego to szybka ta tendencja zgasła i wróciliśmy na miejsce
  • Odpowiedz
@WiktorekS: Pokonywał je z większą, a nie mniejszą prędkością, jedynie na moment mniej dociskał gaz. Hamować, czy nawet jechać z tą samą prędkością nigdy nie zaczął, więc nie można powiedzieć jeszcze, że zwalnia, czy nawet się stabilizuje. Zwłaszcza, że powoli kierowca zaczyna dostrzegać górkę (nowe genialne pomysły rządu na rozdawanie jeszcze większych ilości pieniędzy) i może wcisnąć gaz do dechy.
  • Odpowiedz