Wpis z mikrobloga

@Revvvvvvvvvvvvvvvv: to chyba kwestia natężenia tej fobii, przy umiarkowanej jakoś daje radę bo jest tylko kontakt 1v1 z instruktorem, a taka fobia najbardziej się uaktywnia w grupie. Przy silnej fobii gdzie ciężko z domu wyjść to faktycznie nie da rady
  • Odpowiedz
@moll: Samochód nie jest mi potrzebny, a jazda sama w sobie nie była dla mnie żadną przyjemnością tylko ogromnym stresem którego wolałbym unikać.
Tak, zbyt dużo bodźców do ogarnięcia.
  • Odpowiedz
@Revvvvvvvvvvvvvvvv: no nie wiem raczej to nie jest takie proste. Ja np. jestem bardzo aspołeczny ale jakoś się przezwyciężyłem i poszedłem to załatwić. Bardzo się wtedy upokorzyłem bo nie wiedziałem co i jak trzeba załatwić w urzędzie itd. Na jazdach za bardzo nie wiedziałem o czym rozmawiać z instruktorem i miał mnie za dziwaka bo z innymi na luzie sobie gadał a ze mną tak jakby na przymus. Z innymi
  • Odpowiedz
@PrawaRenka: ale płacicie wtedy jak za godzine każdy czy stawka 1/2? trochę p--------e tak czy inaczej, jak sie uczyłem, to na teorie w ogole moznabyło nie chodzić od razu dostawałeś karte wypełnioną z obecnosciami xd. a na jazdach to instruktor głownie kazał koło bloku jezdzić i wtedy krzyżówki rozwiązywał xddddd
  • Odpowiedz