A więc stało się najlepsze. Od miesiąca jestem czysty od substancji uzależniających moją duszę i ciało.
Wczoraj byłem w pracy, a po jej zakończeniu wróciłem od razu do domu i tam zaprzestałem wszelkiej aktywności ze względu na lenistwo...
Nie miałem zbytnio weny by zabrać się za robienie czegokolwiek.
* * *
A dziś? Dziś już wstałem, zrobiłem sobie śniadanie i piję kawę z mlekiem. Pogoda zapowiada się obiecująco i być może wkrótce wybiorę się na spacer po mieście i jego okolicach.
Jak zwykle w martwe niedziele (czyt. niehandlowe) czyli przez prawie już wszystkie, niezbyt czuję urok tych dni. Niby wolne, a jakoś tak dziwnie gdy nie widać ludzi.
@oo__oo: heh, czyli masz to odczucie niedzieli, którego mi brakuje jak za szczeniaxkich lat, niedziela, i wszystko smutne i szare było. Chyba rzuce picie xD
A tak serio, ile wytrzymasz w tym postanowieniu? Rok, dwa góra.
Znajdź sobie hobby i coś co daje Ci szczędcię, nie rzucaj nałogu na siłę, bo w 99% źle to się kończy
@oo__oo: hazard, alkohol, pety i dragi to wspaniały mix. W kilka miesięcy jesteś na samym dnie. Okropne to były czasy, nie zapomnę ich nigdy. Pozdro wariacie.
@oo__oo: wytrwałości Mirek, bo pewnie jeszcze się przyda. Pamiętam jak kiedyś ojciec rzucał palenie, mówił że najgorszy był drugi rok, bo wtedy najwięcej go ciągnęło. Dopiero po dwóch latach poczuł, że jest wolny.
@oo__oo: Brakuje jeszcze masturbacji to Ci karyna powie chłopie, ale z życia to trzeba trochę korzystać. Co to za życie jak się nie napijesz, nie zapalisz w klubie nie potańczysz chłopaka nie poznasz hehe
13/19
A więc stało się najlepsze.
Od miesiąca jestem czysty od substancji uzależniających moją duszę i ciało.
Wczoraj byłem w pracy, a po jej zakończeniu wróciłem od razu do domu i tam zaprzestałem wszelkiej aktywności ze względu na lenistwo...
Nie miałem zbytnio weny by zabrać się za robienie czegokolwiek.
* * *
A dziś? Dziś już wstałem, zrobiłem sobie śniadanie i piję kawę z mlekiem.
Pogoda zapowiada się obiecująco i być może wkrótce wybiorę się na spacer po mieście i jego okolicach.
Jak zwykle w martwe niedziele (czyt. niehandlowe) czyli przez prawie już wszystkie, niezbyt czuję urok tych dni. Niby wolne, a jakoś tak dziwnie gdy nie widać ludzi.
Tymczasem życzę Wam miłego dnia i pogody ducha.
źródło: comment_1651376770wpliJ7Nrnov13moGxbGTUp.jpg
PobierzChyba rzuce picie xD
A tak serio, ile wytrzymasz w tym postanowieniu? Rok, dwa góra.
Znajdź sobie hobby i coś co daje Ci szczędcię, nie rzucaj nałogu na siłę, bo w 99% źle to się kończy
Komentarz usunięty przez autora