Wpis z mikrobloga

@didolo03: szczerze to chij wie. ja swojego speca dorwalem za 8k, w prawie nienaruszonym stanie, gdzie wartość takiego wynosiła 24tys pln. każdy ekspert z tagu rower, na wykopie mowil ze kradziony, ze oszust, a po prostu okazało się ze gościu lombard prowadzi i nie zna się na rowerach, sklep rowerowy mu dał go w zastaw bo kasy potrzebował. oczywiście nr ramy i wszystko sprawdzone, niekradzione. wiec wykopków nie ma coś się
Jeżeli sklep rowerowy potrzebował akurat np. 5000 złotych, to czemu nie.
To normalne, że kwota pożyczki pod zastaw jest dużo niższa, niż wartość przedmiotu zastawianego.
Kiedy minie termin wykupu to lombard może sprzedać komu chce zastawiony przedmiot, a wydaje mi się, że ciężko w lombardzie sprzedać rower za ponad 20 tysięcy polsich złotych.