Wpis z mikrobloga

Byłem na rozmowie o pracę na tartaku o której wczoraj pisałem. Więc bez zaskoczenia maszyny jak z PRL. Skrzynki z bezpiecznikami otwarte, pytam się dlaczego to mówi że w jednym silniku coś nie tak i chłopaki sobie bezpieczniki włączają jak wywali. Pytam się dlaczego nikt tego nie zrobił to powiedział że 2 miesiące temu elektryk miał wypadek i mu 3 palce ucięło ¯\_(ツ)_/¯ Zwróciłem też uwagę że jeden wyciąg nie działa, i tylko niektórzy mają ochronniki słuchu i każdy inny rodzaj, ubrania też każdy ma inne czyli zapewne kupowane za swoje. Syf na tartaku niemiłosierny i błoto, swoje buty muszę zaraz umyć. A teraz wisienka na torcie. Gdy doszło do rozmowy o zatrudnieniu to rzucił że na start da mi mniej jak zwykły pakowacz w Amazonie xD 18 PLN Netto xDDD Na start. Myślę no #!$%@? spróbuje chociaż. To mówi żebym przyszedł jutro popracować, ja się pytam jakim cudem tak szybko lekarza załatwię i kiedy umowę podpiszemy. No i jak myślicie? Typ zaskoczony że chcę umowę. #!$%@? 18 netto i na lewaka xD W zakładzie gdzie ludzie palce tracą i nawet ubrań BHP nie załatwia bo wątpię żeby mi jutro dał buty i ubrania. I tak wyglądają realia na tartaku. #pracbaza #elektryka #januszebiznesu #tartak #patologiazewsi #polska

Zdjęcie podglądowe niezwiązane z firmą o której pisze.
Pobierz
źródło: comment_1650540166eGPlYHrOCKtwsrilLFypgB.jpg
  • 28
@Pethaf: Pracowałem 10 lat temu w PL też w tartaku ale tam chociaż dali normalną umowę. Narzędzia musiałem sam sobie też kupić. Wydałem na to połowę pierwszej wypłaty, no ale wtedy myślałem że to normalne, dziś już znam swoje prawa i nie dam się wykorzystać. Najwyżej wrócę do DE. Wezmą mnie od razu z powrotem.