Wpis z mikrobloga

@Coronavirus: Liczba snajperów i obstawa dachów na trasie przejścia zapewne pobiła wiele rekordów ;)

To tak sympatycznie wygląda, ale ile tam było środków bezpieczeństwa to pewnie nigdy się nie dowiemy.

Oczywiście jestem świadomy, że trudno aby się w samym centrum Kijowa ostał jakiś wyborowy strzelec, nikt też na Borysa by nie polował, bo to byłoby zwykłe samobójstwo - niemniej już na Zełeńskiego na oczach Johnsona? To wręcz idealny scenariusz dla tych
nie, wcale nie inscenizowane. To już zaczyna być śmieszne.


@stray_dog: A kto powiedział, że nie jest inscenizowane? Wszyscy doskonale wiemy, że każdy krok jest tam zaplanowany, każde okno sprawdzone, każdy dach zabezpieczony, a i że ludzie nie są przypadkowi.

To jest pokaz tego, że da się i że można. To jest swego rodzaju pokaz, wszyscy to rozumieją, ale nadal ryzykowny. Ten ich pochód to nadal stąpanie na linie, zwłaszcza dla Zełeńskiego,
@Coronavirus: jak pojechał Kaczyński z Morawieckim, to myślałem że to jakiś absurdalnie idiotyczny pomysł, pchać się do oblężonego miasta, a teraz już zupełnie tego nie rozumiem.

Co ma niby dać taki spacer, co da się omówić na miejscu a nie da przez telefon? Rozumiem że to wyraz poparcia, ale wyrazów poparcia im przecież nie brakuje, zresztą nasi tam pojechali zaraz po tym jak odmówili Ukraińcom MiGów - to by chyba jednak
Bo mieli setkę strzelców porozstawianych, ulice wyludnione, kamienice też.


@stray_dog: Nie istnieje coś takiego jak pełne bezpieczeństwo w takiej sytuacji. Nawet ten podstawiony typ do wywiadu mógł się okazać ostatecznie zamachowcem samobójcą. Nie mógł mieć broni, ale zabić można nawet obciętą kartą do bankomatu. Dlatego też widzisz, że Zełeński stoi nieco dalej.

Nikt nie jest pewny. Pewni nie są nawet ci goście którzy go osłaniają.