Wpis z mikrobloga

IMO główną jest to że pieniądze są rozdawane,


@joolekk:
Nie jest to prawda.

Mamy ponad dwukrotny wzrost ilości pieniądza w obiegu za ostatnie 5 lat (m.in. w wyniku udzielonych kredytów -> każdy kredyt to nowy pieniądz). Gospodarka od tego czasu nie urosła o 100% tylko o ponad 20%. Przybyło 80% pieniądza, który rozlewa się po gospodarce, a nie jest poparty czymś rzeczywistym. Najmniejszych szans nie ma żeby coś takiego nie spowodowało
przyczyna jest bardziej zewnętrzna - inflacja jest nawet w USA czy Niemczech.


@joolekk:
Bo w tych krajach też banki centralne prowadzą obłąkańczą politykę niszczenia walut.

zobaczysz co się będzie #!$%@?ć jak VAT na żywność wróci do 23% xD

Dolicz do tego #!$%@? ceny paliwa i nawozów, chleb po 10 zł in coming

@KanapkaPL:
Zgadza się. Obecne problemy geopolityczne w tym zrywanie łańcuchów dostaw też wpływają na ceny.
Przy czym zrywanie
To dlaczego inflacja nie rosła od razu po 2016? Przecież to też były miliardy nowych pieniędzy.


@joolekk:
Pisałem - ostatnie 5 lat to rekordowy "dodruk", który całkowicie już odjechał wzrostowi gospodarczemu.
W skrócie i dużym uproszczeniu: póki wzrost ilości pieniądza odpowiada wzrostowi gospodarczemu to jest wszystko w porządku.

I tak naprawdę, co teraz trzeba zrobić żeby to wyhamować?

@joolekk:
Ze strony banku centralnego: koszt pożyczenia kapitału musi być wyższy niż
@LaurenceFass: > Ze strony państwa: redukcja biurokracji, uproszczenie podatków, przepisów, skończenie z zadłużaniem.Odchudzenie sfery publicznej o co najmniej 50%.

Neoliberalne bzdury podkręcone w nieskończoność.

Odchudzenie sfery publicznej o co najmniej 50%?! Mamy żreć gówno, jeździć po dziurach, myć się w rzece żeby łaskawy pan miał wysoką lokatę?

Jakim cudem odchudzenie sfery publicznej wpłynie na inflację spodowaną wzrostem cen surowców?
W jaki sposób podniesienie stóp miałoby wyhamować inflację? To nie jest inflacja popytowa, podnoszenie stóp to tylko transfer pieniędzy od ludzi do banków bez wpływu na inflację.

@BezKrakaNiePograszMakaroniarzu:
Wyhamowuje to emisję nowego pieniądza i urealnia koszt kapitału.
Równolegle oczywiście też musi być podnoszona stopa rezerwy obowiązkowej żeby banki musiały mieć zamrożoną pewną część kapitału więc to nie do końca jest tak, że tylko zyskują.

Odchudzenie sfery publicznej o co najmniej 50%?!