Wpis z mikrobloga

@koparkowy_z_nad_wody: jak w santanderze pracowałem to zadzwonił do mnie człowiek z pytaniem czy można zablokować przelew przychodzący TYLKO od jednej osoby....(można ale wymaga to sądowego dochodzenia i takie tam pierdu pierdu-przypis autora). Po krótkiej rozmowie okazało się że dostaje przelewy od swojej psychofanki i stalkerki z treścią w tytule. Po pracy spojrzałem sobie na nazwy przelewow i powiem Ci że ostro. Kilkadziesiąt przelewów na 100 zł i jakieś żale czy
  • Odpowiedz
@Matemit: @Achajos: Wgląd to tam uj. Koleżanka z pracy poszła wypłacić kasę w banku. Wszystko gituwa, wróciła do domu z gotówką. Po jakimś czasie odbiera telefon od osoby ze swojej rodziny z pytaniem czy wyciągała jakąś kase z banku bo okazuje się, że owej osobie brakuje kilku tysiaczków na koncie. Potwierdziła, że tak i co się później okazało, typiarka w banku szukając po nazwisku, opróżniła nie to konto
  • Odpowiedz
@Matemit: W sensie że niby o tym nie wiesz? Dlatego jak dzwonisz na infolinie coś załatwić związanego z historią to widzą?
Każdy pracownik widzi historie konta którego obsługuje. Chyba że ten klient wyda pisemne oświadczenie że tego nie chce i wtedy praktycznie obsługa konta tylko w oddziale bo za każdym razem będzie musiał to cofać. Standard i to od razu ci powiem że w każdym banku.
  • Odpowiedz
@Matemit: ...żartujesz?
Praca w banku na tym polega. My widzimy więcej niż Wy gdy wykonujecie przelew.
Nie sądzisz chyba że w podstawowy programie nie widziałbym numerów rachunkow, dat i tytułów?
  • Odpowiedz
@zwykly_ktos:hah, bo to raz my zbieraliśmy zjeby za pracowników oddziałów właśnie którzy wypłacili/wpłacili środki na zły rachunek. I to nie bylo związane ze zbieżnością nazwisk, o nie, po prostu pani z oddziału w Szczecinie nie zamknęła karty z poprzednim klientem a jak przyszedł nowy to l...operowała właśnie na otwartym, tj poprzednim.
Takie kwestie są na szczęście do cofnięcia i wyśledzenia bez względu na ilość transakcji jakie wykonano.
Dla mnie wciąż
  • Odpowiedz