Wpis z mikrobloga

@furcio: pomijając "wieśniackość", są najzwyczajniej niebezpieczne. Pół osiedla/wioski wie jak ma na imię dziecko jeżdżące tym autem, bardzo łatwo skojarzyć. Kiedy ktoś zna imię dziecka to jest pierwszy krok do wzbudzenia zaufania, dalej scenariusze mogą być już różne...