Hej, wiem, że trafia tutaj sporo próśb o pomoc, a tym razem postanowiłem, że sam o nią poproszę w imieniu mojego siostrzeńca. Lekarze sami jeszcze do końca nie wiedzą, co jest Leonkowi, ale rehabilitacja, na którą chodzi, pomaga mu funkcjonować. W zasadzie ta rehabilitacja to dla niego praca na pełen etat.
Nie da się jednak ukryć, że wszystko to kosztuję, więc jeśli ktoś chciałby się dorzucić do zbiórki:
@herbatawmleku: nie słuchaj tych cymbałów, czasy się zmieniają. zaczniesz pracę w korpo nikt nigdy się nie odezwie, bo wie, że wyrzucą ich z roboty za znęcanie się, ksenofobię itd. to co Ci opowiada ten ziomek to jest jakaś rzeczywistość pracy w kołchozie w Polsce Z w gównianym powiecie gdzie niczego nie ma. w większych miastach nikt Ci nie będzie sprawiał problemów, okolice D4Ru73Ka omijaj po prostu i będzie Ok. powodzenia
@kiwajakotako433 Nawet jeśli się jej spytasz i ona się zgodzi to nie znaczy, że jej to pasuje. Może jej się zrobić przykro, że jest Ci bez różnicy czy idziesz z nią czy z kimś innym. Wolisz ryzykować utratę dziewczyny żeby na jeden wieczór "mieć z kim pogadać" (??) albo żeby się pokazać przed rodziną, że masz jakąś loche? Jeśli Ci na niej zależy to musisz iść sam albo z nią.
Uwielbiam uniwersum wh40k właśnie za takie drobnostki,kto potrzebuje jakiś astartes kiedy twój dom dżungla jest bardziej bezlitosna niż bogowie chaosu.
@SargonofAkkad: pamiętam gdzieś opis rośliny z Catachan, która łapie cię za oczodół i wysysa wszystko ze środka aż zostaje z ciebie tylko worek ze skóry xD
sposób dostarczania kofeiny mówi dużo o człowieku. normalni ludzie piją kawę, ew. jakieś małe blacki/tigery (rzadkość); monstery piją dynamiczniaki do ~21 roku życia, a patologia zawsze jakieś ampery z plastikowej butelki picrel xD co więcej zawsze razem z nim kupują dwa hot dogi. wyobrażacie sobie w ogóle żeby było inaczej? żeby jakiś księgowy przyszedł do biura z litrem ampera? albo żeby nabuzowany patus w swojej fabryce smrodu zrobił sobie kawę inną niż
Miraski drogie spod tagu #rower. Jutro planuje pierwsza długą trasę rowerową (ok. 175km). Powiedzcie proszę o czym powinienem pamiętać. Strój mam, rower chyba też gotowy. Pić planuje izotonik z tabletek, do jedzenia mam kilka batoników, a coś sensowniejezego kupię gdzieś po drodze. Wodę też będę uzupełniał w sklepach, bo nie chce brać plecaka. Macie jakieś wskazówki, porady?
Jezu jak się cieszę, że istnieją niejanuszowe sklepy.
Kupiłem rzeczy do #modelarstwo , całkiem sporo pierdół, ale dopiero po paru godzinach zauważyłem, że brakuje jednej butelki. No nic, zdarza się. Obesrany wcześniejszymi problemami z różnymi sklepami miałem w głowie tylko to, że nie zrobiłem zdjęcia albo filmu z rozpakowania, ale postanowiłem napisać do agtom.eu.
Nie da się jednak ukryć, że wszystko to kosztuję, więc jeśli ktoś chciałby się dorzucić do zbiórki:
https://przyszloscdladzieci.org/zbiorka/leonek
to