Wpis z mikrobloga

Jest wiele powodów do samobójstwa i, w sensie ogólnym, najbardziej dostrzegalne nie zawsze były najbardziej skuteczne. Człowiek rzadko zabija się z refleksji (taka hipoteza nie jest jednak wykluczona). Początek kryzysu niemal zawsze nie podlega kontroli. Gazety często piszą o „miłosnych zmartwieniach” albo o „nieuleczalnej chorobie”. Są to wyjaśnienia uprawnione. Ale należałoby wiedzieć, czy w dniu samobójstwa przyjaciel desperata nie rozmawiał z nim w tonie obojętnym. Wówczas on jest winien. Taka rzecz może bowiem wystarczyć, by przyśpieszyć wybuch wszystkich uraz i wszystkich zniechęceń, dotąd jeszcze pozostających w zawieszeniu.

[...] W pewnym sensie zabić się to wyznać, jak w melodramacie. Wyznać, że życie nas przerasta albo że nie rozumiemy życia. Nie idźmy jednak zbyt daleko w tych analogiach i wróćmy do terminów obiegowych. A więc jest to wyznanie, że rzecz „niewarta jest trudu”. Naturalnie, żyć nigdy nie jest łatwo. Gesty, które egzystencja narzuca, kontynuuje się z wielu powodów, wśród których pierwszym jest przyzwyczajenie. Śmierć z własnej woli zakłada, że człowiek, choćby instynktownie, uznał to przyzwyczajenie za śmieszne, stwierdził brak wszelkiej głębszej racji, aby żyć, bezsens codziennej krzątaniny i bezcelowość cierpienia.

1942

Albert Camus, Mit Syzyfa, KRĄG, Warszawa 1991

________________________________________

Mój tag #psychacontent na którym postuję fragmenty z literatury, historii i filozofii dotyczące depresji, śmierci, kobiet, samobójstwa, samotności i pesymizmu.

#depresja #samobojstwo #smierc #albertcamus
  • 8
Są to wyjaśnienia uprawnione. Ale należałoby wiedzieć, czy w dniu samobójstwa przyjaciel desperata nie rozmawiał z nim w tonie obojętnym. Wówczas on jest winien. Taka rzecz może bowiem wystarczyć, by przyśpieszyć wybuch wszystkich uraz i wszystkich zniechęceń, dotąd jeszcze pozostających w zawieszeniu.


@psycha: No nie wiem. Znajomy jest mi efekt zapełniającej się szklanki, ale czy faktycznie tylko ten co dolał do szklanki za dużo jest winny za jej całe wypełnienie?
@ExitMan: Zapewniam, że nie należy traktować tego "on jest winien" dosłownie. Camus ma taki styl. Jest to rzeczywiście pewien problem z wrzucaniem fragmentów, bo nie zawsze są, by tak rzec, samonośne i wyjęte z całości mogą brzmieć nieco inaczej.

A co do meritum twojego posta - to trochę tak jak z napastnikiem, który strzela bramkę, ale cała akcja to przecież wiele podań i gry całego zespołu.
Zapewniam, że nie należy traktować tego "on jest winien" dosłownie. Camus ma taki styl. Jest to rzeczywiście pewien problem z wrzucaniem fragmentów, bo nie zawsze są, by tak rzec, samonośne i wyjęte z całości mogą brzmieć nieco inaczej.


@psycha: Rozumiem, jednak fragment po prostu wskazuje na to, że jednak ten przelewający jest winny nie zależnie ile w tej "szklance" już było. Moim zdaniem jeżeli ktoś przelał szklankę, to już było na
@ExitMan: Zgadzam się z tobą, jeżeli mówimy o czymś właśnie w rodzaju rozmowy w "tonie obojętnym". Można to niuansować dalej, dopisując, że np. ten hipotetyczny przyjaciel nie był w formie i nie zauważył, że ta rozmowa jest dla nas szczególnie ważna.

Należałoby też dopowiedzieć, że w sytuacjach skrajnych, przedsamobójczych, znaczenia ulegają przeskalowaniu; "ton obojętny" nie jest tylko tonem obojętnym, ale znaczy tyle, co "nie mam już nikogo". Używając twojej analogii: co
@jjkjhkjh: Różna konstrukcja psychiczna. Natomiast opozycja samobójca - zdrowy psychicznie też nie jest precyzyjna, bo samobójstwa są nie tylko powodowane długami/zawodem miłosnym, ale są też samobójstwa protestacyjne (np. samospalenie), honorowe (seppuku), religijne (np. zamach), eutanazja.

Polecam ten fragment: https://www.wykop.pl/wpis/58685415/samobojstwo-zyczliwy-stosunek-do-samobojstwa-stano/

Jeśli interesuje cię temat, to polecam też ten artykuł: Eutanazja a samobójstwo
psycha - @jjkjhkjh: Różna konstrukcja psychiczna. Natomiast opozycja samobójca - zdro...

źródło: comment_1647655973KzUocIxyEEpcMpA3noen0w.jpg

Pobierz