Wpis z mikrobloga

@SargonofAkkad: pomijając opłacalność czy jej brak, nie mamy na to żadnego wpływu, co byśmy jako państwo czy jako jego pojedynczy obywatele nie zrobili, to ceny byłyby takie same. Może przy innej polityce rządu byłyby trochę lepsze, może trochę gorsze, ale nawet najlepsza polityka nie zmieni tego, że graniczymy z krajem w stanie wojny, będąc w sojuszu militarnym w stanie cichej wojny z jedną ze stron konfliktu. No i też pytanie, na
@100-TVarzyGrzybiarzy: nie tylko ciebie ku#wa, jakoś masz za co pisać wysrywy w internecie o 7 rano, a niektórzy kilkaset kilometrów dalej właśnie tracą dom, bo spadła na niego ruska bomba, stracili matkę bo nawalony rusek kalibrowal na niej swój karabin... To my mamy dzisiaj udawać że nic się ku#wa nie dzieje, a za kilkadziesiąt to lat my sami i nasze dzieci będziemy spie#dalac do Niemca milionami bo jakiemuś innemu Władimirowi się
@rolnik_wykopowy: No to co mamy zrobić? W tym momencie? Ta wojna trwa, będzie trwać jeszcze kilka miesięcy, być może dłużej, co mamy teraz kur#wa ogłosić neutralność i zadzwonić do putena że kupimy w tym momencie od niego ropę, gaz i pszenice, i że w sumie to spoko, bombarduj sobie dalej Ukraińców, my ci jeszcze wyślemy pieniądze żebyś miał za co??

Mamy obok siebie realną wojnę, wojnę którą nie my zaczęliśmy, ale