Wpis z mikrobloga

@Miguelos: Atak od wschodu, w tym północnego- i południowego wschodu do obu republik i próba przełamania obecnej linii frontu.. wówczas Rosja "da" sobie prawo, do dalszej eskalacji.

Jeśli dzisiaj nocy nastąpiłby pełnoskalowy atak, tego nie dałoby się obronić, nawet obecną propagandą Kremla. Putin wyraźnie mówił, że te papiery co podpisał, dotyczą uznania niepodległości obu republik...

Zatem musi mieć casus belli do pełnego ataku na Ukrainę, gdy mu się nie uda
  • Odpowiedz
@pragmatyczny_romantyk: OK, ale nie do końca rozumiem, z tego co słyszałem wojska Rosyjskie wjechały już do tych republik kilka dni temu. Czy chodzi o to że Rosja uznała niepodległość tych republik na większym obszarze niż faktycznie separatyści rządzą i w ten sposób będą próbowali przełamać obecną linię frontu o której pisałeś? Wybacz, nie jestem do końca w temacie.
  • Odpowiedz
@Miguelos: Rosyjskie wojsko kontroluje tylko 1/3 obwodów ługańskiego i donieckiego. Dokumenty, które podpisał Putin dotyczą uznania niepodległości całego terenu obwodów ługańskieg i donieckiego. Pozostałe 2/3 są kontrolowane przez wojska ukraińskie.

Rosja będzie walczyć, żeby te 2/3 odbić od Ukrainy (póki co). Oczywiście, na tym Putin się nie zatrzyma. Pewnie zrobi sobie pit stop i może wróci do rozmów, jak kurz opadnie. Putinowi chodzi o kontrolę na całą Ukrainą i to
  • Odpowiedz