Wpis z mikrobloga

Mówi się generalnie o tym, że rosyjska propaganda działa dość mocno i akurat ja przekonałem się kiedyś o tym na własnej skórze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W 2014 roku podczas konfilktu o Krym spędziłem miesiąc w akademiku w Moskwie. Pewnego wieczoru przyjechała nowa koleżanka, którą przywiózl ojciec - żołnierz. Tak się złożyło, że zamiast wracać do Kazania tego samego dnia, namówiliśmy go na kieliszek, a potem 30 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W pewnym momencie mój znajomy coś zażartował ze słowem "Krym", a gość odpalił się niesamowicie - zaczął bluzgać, że ukraińcy cały czas prowokowali i atakowali ludność cywilną. Mówił, że dobrze, że Rosja zajęła ten teren, żeby dać im trochę wolności, że jego znajomi poświęcają życie, żeby żyło się tam trochę lepiej itd. itp.
Ledwo udało nam się go w 4 osoby wyrzucić z pokoju ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Od tego czasu naprawdę zrozumiałem jak niektórzy ludzie (a może i większość?) mają tam wyprane mózgi i są w stanie postawić wszystko dla dobra Rasyji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#ukraina #rosja #wojna
  • 9
@NoToTenTego: nie aż tak, mało kto byłby w stanie z tych dziadków postawić na szali życie swoje lub rodziny. W Rosji sięga to granic ekstremizmu i naprawdę wierzę, że postawiliby wszystko na jedną szalę jakby pan Putin tak powiedział