Wpis z mikrobloga

@szklarskaporeba: no i wlasnie mlode pokolenie jest zajebiste, nie daja sie #!$%@?, na wejscie dostaja czesto wiecej niz maja janusze pracujace po 20 lat w danej firmie i najlepsze ze zamiast janusze upomniec sie o podwyzke albo zmienic firme to psiocza na guwniarza ze jak smie tyle zarabiac (no wlasnie to tez jest beka ze psiocza na pracownika a nie na szefa janusze maja gwozdz w mozgu) XD
@murdoc: @hard1: @eloar: @CamusVevo: @piotrlionel: @somskia: @twoi_oyciec: @Kotouak: @damianas1999: @kfiatek_na_parapecie: @MlodyWilk: @bbsxbsbbsxbsbbsxbs: @cotyotymwiesz: @Sarveil: @roooooot: @Clifford_Lee: @2cf002b2f4:
Pracowałem w anglojęzycznym zespole przez pewien czas i nikt nigdy nie napisał maila zaczynając od "Yo!", "Sup" itd.

Zastanówcie się czy na pewno przenoszenie slangu do pracy jest czymś czego chcecie bronić.
@szklarskaporeba: dla mnie to bez różnicy, chociaż dziwinie mi się rozmawia z prezesem jak on mowi do mnie siema ale też dziwnie mi się rozmawia z ludźmi którzy mają takie samo stanowisko jak ja i są w podobnym wieku a muszę do nich mówić Pan/Pani.
Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest żeby z kierownikami i wyższymi szczeblami rozmawiać na Pan/Pani a ze wszystkimi niskimi nie zależnie od działu na Ty i mówić
@szklarskaporeba:

Zastanówcie się czy na pewno przenoszenie slangu do pracy jest czymś czego chcecie bronić

A czemu nie? Liczy się, aby zadania był wykonane na czas, a nie jak kto maile zaczyna.