Wpis z mikrobloga

@szklarskaporeba:

Zastanówcie się czy na pewno przenoszenie slangu do pracy jest czymś czego chcecie bronić.


Szczerze, jaka różnica? Nie jest to wulgarne, ani nie utrudnia odbioru. Problematycznym stałoby się gdyby w treści używałby niezrozumiałego dla każdego slangu.
Jeśli nikt nie robił mu przysługi, a był to kontakt wymuszony ze względu na zajmowane stanowisko, to do mnie mógłby nawet napisać bez przywitania i pożegnania