Wpis z mikrobloga

z 25 lat temu taka motorynka to był sztos ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@basilur: Jak byś wtedy się pojawił z hulajnogą elektryczną, albo jeszcze lepiej – odblokowanym rowerem, to wszystkie koleżanki byłyby twoje.
  • Odpowiedz
@jmuhha: Mój pierwszy pojazd z silnikiem. Straszny to był szajs, non stop wszystko się sypało i wieczorami z ojcem naprawialiśmy, co dało mi niepotrzebną umiejętność naprawy komunistycznych motorowerów. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po pewnym czasie ojciec #!$%@?ł się na ciągłe awarie i kupił mi nowy skuter Kymco. Wtedy w małym mieście na wschodzie to był szał, gdy wszyscy ujeżdżali Simsony i Komary. Ponad 30 tys. kilometrów nim
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@jmuhha: Mam nadal taką. Pamiętam jak jechałem z górki po jakimś polu, jebs w dziurę. Kierownica w ręce mi została, dwie śruby 10tki #!$%@? xD Chwyciłem za lampę i nią skręciłem żeby się #!$%@?ć, bo 50m przede mną był 10m spad xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@jmuhha: Innym razem jak się #!$%@? w prog zwalniający to mi silnik odpadł xD

Do dzisiaj stoi w garażu. Gdyby ja wyremontować, odmalować to za nieźle tysiące by poszła.
  • Odpowiedz