Wpis z mikrobloga

Nauczycielki w polsce to jest XD
W mojej podbazie strasznie triggerowało je to, że na przerwach uczniowie...SIEDZĄ NA PODŁODZE. Oczywiście na korytarzach zero jakichś ławek, z parapetów też od razu przeganiały. Na pytanie czemu mam jeść na stojąco zawsze odpowiedź "Idź zjeść na stołówkę". Super rada bulwo. Stołówka dwa piętra niżej po drugiej stronie szkoły. No i jadło się te kanapki jak jakaś małpa na stojąco, bo władczynie obrały sobie za punkt honoru walkę z siedzeniem na podłodze. Chłop jakiś informatyk czy inny wuefista jak miał dyżur to jakoś miał wyjebundo kto gdzie siedzi. Z tego co pamiętam samorząd walczył chyba o ławki ale dyrektor przyznał rację nauczycielkom, że od jedzenia jest stołówka. Koniec końców dyrektor się zmienił i ławki na korytarzu zamontowano. 2 lata po moim odejściu xD
#edukacja #szkola #polska
  • 105
via Wykop Mobilny (Android)
  • 29
@cieply_sopel: pracuje w firmie, która zajmuje się organizacją studiów podyplomowych on-line dla nauczycieli i twoi koledzy z grupy zawodowej to w większości totalne nieogary życiowe, których największym problem jest czytanie ze zrozumieniem i myślenie.
O plagiatowaniu na żywca zadań zaliczeniowych mógłbym napisać już chyba osobną pracę.
Czasem zastanawiamy się w biurze jakim cudem oni mają mgr przed nazwiskiem.
@C8H18: Jest w tym sporo prawdy. W dawnych czasach, gdy jeszcze istniało coś takiego jak duże koncerty, zawsze szukałem bramki, przy której nie ma żadnej baby. Bo miałem stuprocentową pewność, że przypieprzy mi się albo do laptopa w plecaku, albo linki kensington, albo plecaka samego w sobie. Jak już przypadkiem stanąłem w kolejce przy takiej bramce i odbiłem się z poleceniem "proszę iść do depozytu i zostawić to tam za skromną
@Trismagist: Przecież w życiu nikt nie korzystał z prysznica w szkole. To dla jakichś sportowców pozaszkolnych chyba, co sobie na boisko albo halę przychodzą. W moim gimnazjum pomieszczenie z prysznicami było przerobione na magazynek, więc nawet nie było możliwości skorzystać. W liceum prysznice były wspólne, pomiędzy szatnią dziewczyn i chłopaków, i chyba zazwyczaj dziewczyny tam siedziały, a z naszej strony drzwi były zamknięte na klucz.
@silnikAtrakcyjny: Njabardziej rozwalaly mnie glupie zasady w podstawowce i gimnazjum. W liceum jak nie musialam butow zmieniac, moglam isc sie odlac bez pytania jasnie nauczyciela o zgode xD czesto tez nie bylo problemu z jedzeniem i piciem na lekcjach, bo wielu pedagogow rozumialo, ze czasem jak glod zlapie to nie ma przebacz