Wpis z mikrobloga

Wracałem gdzieś po północy z roboty bo miałem awarię, stwierdziłem że jeszcze się przejadę po okolicy bo fajne pusto na drodze i zauważyłem coś co wyglądało jak człowiek klęczący przy przejściu dla pieszych (ciemno było, nie ma tam latarni).
Zrobiłem jeszcze jedno okrążenie i zobaczyłem jakiegoś dziadka, najpierw pomyślałem, że to menel bo w tamtej okolicy dużo się kręci ale mimo to się zatrzymałem zapytać co z nim.
Okazało się, że gość trzeźwy, całkiem porządny, schludnie ubrany od góry, dołu nie miał, gołe stopy i same bokserki.
Nie wiem z jakiego powodu, ale nic nie ogarniał, ponoć dopiero się sprowadził i nie znał niczego, próbowałem go odprowadzić do domu ale najpierw źle mnie poprowadził a potem się okazało, że mieszka tam gdzie się przewrócił, problem w tym, że nie znał numeru mieszkania, nie znał kodu do drzwi, nie miał telefonu ani nic, gość albo demencja albo szok.
Zadzwoniłem po policje i uratowałem człowiekowi życie, bo bez spodni, siedząc na chodniku (nie mógł wstać, ledwo chodził) by po prostu umarł bo jest zimno i strasznie wieje.
Także ludzie, pomagajcie. Nikt by go nie znalazł bo nikt nie chodził i do rana by tam siedział, inne samochody się nie zatrzymywały, bądźmy ludźmi.
#czujedobrzeczlowiek #dobryuczynek
  • 31
@matswielo: no dziwna, nie ogarniam bo mówił że ma żonę i jest w domu. Co robił po nocy na ulicy? Czy żona go nie szukała? I czemu był bez ubrań na dole? Na górze był elegancko ubrany, ładnie szalik zawiązany.
Na szczęście na 112 nie robili problemów, na szybko sprawdzili czy nie jest zgłoszone zaginięcie i po 5 minutach były już bagiety, które też ładnie się z nim obeszły, wsadzili go
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Tasde:

najpierw pomyślałem, że to menel bo w tamtej okolicy dużo się kręci ale mimo to się zatrzymałem zapytać co z nim.

Okazało się, że gość trzeźwy, całkiem porządny, schludnie ubrany od góry, dołu nie miał, gołe stopy i same bokserki.

uratowałem człowiekowi życie, bo bez spodni, siedząc na chodniku (nie mógł wstać, ledwo chodził) by po prostu umarł bo jest zimno i strasznie wieje.


A najśmieszniejsze jest to, że jakby