Wpis z mikrobloga

@bulbulator21: pff, to jest c--j w porównaniu z tym co my robiliśmy...

Trzeba było zaangażować w to sporo osób, ale efekt był tego wart. Stawialiśmy pod ścianą dwie takie ławki obok siebie, zostawiając między nimi szczelinę - nie za dużą, ale też nie za małą. Później siadaliśmy, wtajemniczając po kolei każdego, kto przyszedł. Ofiarą była osoba chcąca usiąść jako ostatnia, zwalnialiśmy jej wtedy miejsce na samym środku, w taki sposób,
  • Odpowiedz
@bulbulator21: na wf w podstawowce jednym z ćwiczeń w wyścigu było przeczołganie się pod tą ławką, takmi wężem żeby ominąć ten środkowy wspornik.
Pierwsi mieli u---------e koszulki.
Wfistka była niespecjalnie inteligentna.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@eMWu12: u nas w podstawówce w jakimś torze przeszkód trzeba było po prostu przecisnąć się pod taką ławką ale jedna dziewczyna się nie zmieściła bo była gruba i ryczała potem xd wtedy mieliśmy wf z innymi klasami i wszyscy widzieli że się nie zmieściła
  • Odpowiedz
@eMWu12: Trauma moich pierwszych lat w szkole. Zawsze byłem duży i nie zmieściłem się. Ledwo przeszła głowa, utknęła klatka i zacząłem się dusić. Do tej pory pamiętam ból i krzyk wf-isty, że muszę przejść.
  • Odpowiedz
@bulbulator21: Po takiej ławce do tej pory mam pamiątkę w postaci blizny na nodze ()
Mieliśmy religię i znajomi z innej klasy wpadli na genialny pomysł, żeby nam zastawić drzwi do sali takimi ławkami. Oczywiście jak zabrzmiał dzwonek to my jak bydło z tej sali chcieliśmy wybiec, pech chciał że byłam jedną z pierwszych przy drzwiach i wybiegając przywaliłam piszczelem w łąwkę, w dodatku chyba trafiłam
  • Odpowiedz