[Cheeseburgg]

co o tym myślicie?
#praca #bekazpodludzi

[spidero]

@Cheeseburgg: platny staz dziala raczej w druga strone :) zwlaszcza w czasach gdy brakuje pracownikow

[S.....n]

@Cheeseburgg: gosciu, kurna, placic za staz xDDD to oni tobie powinni zaplacic

[S.....n]

@Saakan: i to jeszcze na copywriting, nie jakis inwestor w duzym podmiocie xdd smiechu warte. copywriting to hindusi robia jak malpy

[thority]

@Cheeseburgg: płatne staże? Myślałem że to tylko w Indiach takie cuda...

[slapdash]

@Cheeseburgg: płacisz im 600zł i 12 artykułów xD Złoty interes.
Frajerzy nigdy się nie nauczą, że kasa płynie DO autora a nie OD autora.

[wesolarzapka]

@Cheeseburgg czy w cenę jest wliczony kurs parzenia kawy i kserowania dokumentów?

[SKYFander]

@Cheeseburgg: Mam nadzieję, że to jakiś żart xD

[ismenka]

@Cheeseburgg: Lata to po grupach na fb i za każdym razem kisnę srogo xD Zawsze rozumiałam płatny staż jako taki, że ktoś mi płaci (wynagrodzenie - ochłapy, ale zawsze), a nie kuFa ja muszę płacić za możliwość odbycia stażu xD

[spacja_enter]

@Cheeseburgg: o kurde, na zdjęciu w tle urząd miasta ruda Śląska xD

[ismenka]

@Cheeseburgg: @spidero: @Saakan: @thority: @thority: @slapdash: @wesolarzapka: @SKYFander: @spacja_enter: fyi, agencja opublikowała wyjaśnienie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[wesolarzapka]

@ismenka zadałem konkretne pytanie i nie uzyskałem odpowiedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[ismenka]

@wesolarzapka: Ale tu czy tam? :) Bo na grupie, gdzie to się pojawiło, ktoś ładnie i merytorycznie się odniósł właśnie do tego parzenia kawy :)

[wesolarzapka]

@ismenka podrzuć skirna jak masz, bo zastanawiam się czy aplikować( ͡° ͜ʖ ͡°)

[spacja_enter]

@ismenka: jak na "content writer" bardzo słabe tłumaczenie. Zabrakło chyba doświadczonych korektorów.

[ismenka]

@spacja_enter: ja w ogóle się śmieję, że firma contentowa zrobiła tak słaby content ogłoszenia :D jeszcze ta nieświadomość, jak słowa są nacechowane, bo ktoś im zwrócił uwagę, że "praktyka" czy "staż" w PL się właśnie kojarzą negatywnie - przyznali, że ich doświadczenie też o tym mówi, ale wniosków (jak widać) nie wyciągnęli; a wystarczyło nazwać to kursem dla copy i już wydźwięk inny :)