Aktywne Wpisy
Wykponik2137 +4
#przegryw
dzisiaj zaczynam odchudzanie każdym możliwym sposobem. jeżeli będzie mi się chciało to będę dawał update
obecnie 184 cm wzrostu 18 Lat 125 kg
trzymajcie kciuki Mirki
mój cel to 65 kg
dzisiaj zaczynam odchudzanie każdym możliwym sposobem. jeżeli będzie mi się chciało to będę dawał update
obecnie 184 cm wzrostu 18 Lat 125 kg
trzymajcie kciuki Mirki
mój cel to 65 kg
Bycie nad wodą gdzie można widzieć sylwetki ludzi to dobitne doświadczanie looskmatchingu na miarę XXI wieku. Całkiem nietrudno spotkać parę, w której mężczyzna ma naprawdę wypracowaną sylwetkę i widać, że tyra latami na siłce, a tymczasem jego baba to totalny wieloryb zalany tłuszczem który aktywność fizyczną widzi tylko na ekranie telefonu. W drugą stronę to oczywiście już nie działa, tzn praktycznie nie istnieją pary wysportowana i ładna kobieta + zapuszczony facet z
tl;dr
Miałem koleżanko-przyjaciółkę w której byłem chyba lekko zakochany. A na pewno zauroczony. Mówiłem jej wszystko, tak samo ona mi. Dużo rzeczy robiliśmy razem. Jakieś rolki, siłka, czy wysyłanie memów. Wszystko na luzie. Jakiś czas próbowałem się przekonać do tego, żeby wyznać jej, że jest w sumie dla mnie bardzo ważna. Zaskoczyła się, mówiła że czasem też ma takie myśli, no ale powiedziała że sama nie wie i że nie jest jeszcze gotowa. Tu muszę przyznać, że zachowała się ładnie. Bez ironii, wyśmiewania czy jakichkolwiek negatywnych odczuć. Dwa - trzy dni pomilczeliśmy, potem wyjaśniliśmy sprawę i nie poruszaliśmy tego tematu. Chcieliśmy "dać sobie czas".
Uratował mnie wspólny znajomy. Paweł. Ja z nim byłem "na cześć", ona z kolei troooszkę bardziej się z nim kolegowała. No ale w moim mniemaniu to wszystko. Był okres kiedy bardziej się kumplowali, był okres kiedy mniej.
Paweł był (i nadal jest) marynarzem. Specyfika jego zawodu polega na tym, że wyjeżdżał na pół roku albo na rok i wracał na parę tygodni.
Cała akcja miała miejsce w dzień jego wyjazdu służbowego na właśnie rok. Tego dnia był w hotelu, z którego wieczorem miała odebrać go jakaś ekipa z pracy czy coś.
No i właśnie tego dnia, jak grom z jasnego nieba spadła na mnie prośba od przyjaciółeczki, żebym zawiózł ją do tego hotelu po południu, bo "tam się spotykają z koleżankami i organizują przyjęcie niespodziankę dla innej koleżanki". Zajebiście mi to śmierdziało. Pamiętam ten moment jak mi to pisała, kłamała w żywe oczy, a serce stało mi chyba przez minutę.
Napisałem do Pawła, powiedziałem szczerze jak wygląda sytuacja. I przyznał że jest umówiony. Powiedział nawet na co, ale pozwólcie że nie będę tego pisał. Nie przejdzie mi to przez klawiaturę po raz kolejny ( ͡° ʖ̯ ͡°). Na pewno się domyślacie. Potem dodał, że on ma to totalnie w piździe i najdalej za tydzień znajdzie kolejną taką na statku, więc pomógł mi uknuć plan.
Odpisałem jej, że bardzo chętnie. Nie pamiętam godzin, ale dajmy na to ona chciała być o 14.00 na miejscu. Do hotelu się jedzie godzinę. Zależało mi na czasie i jej pośpiechu, więc powiedziałem że możemy wyjechać dopiero około 13.20 i się troszkę spóźnimy. Ona przystała i podziękowała za ogólną przysługę.
No i tak się składa, że wyobraźcie sobie że ta głupia torba nie znała drogi do tego hotelu, A JA WYWIOZŁEM JĄ PRAWIE 100 KILOMETRÓW ZA MIASTO, W ZUPEŁNIE INNYM KIERUNKU NIŻ HOTEL XDDDDDDDDD
Na ostatnich kilometrach powiedziałem jej, że wszystko wiem i że jest mi szalenie przykro, ale zawiozłem ją jako przyjaciel. Powiedziałem, że jest mi przykro, ale rozumiem. Miłość nie wybiera. Zatrzymaliśmy się na stacji i poprosiłem ją żeby kupiła mi kawę, bo przez to wyżalenie się trochę muszę 2-3 minuty odpocząć. No ale jak odeszła od samochodu to ja gaz do dechy i #!$%@?łem XDDDDD
Paweł się śmiał, ona wróciła chyba dopiero w środku nocy, ale do tego czasu pisała mi długie monologi na messengerze xD Tu fragment, a w komentarzu bonus
#niebieskiepaski #zwiazki #logikarozowychpaskow #uczucia #bekazrozowychpaskow
Komentarz usunięty przez autora
Fake, bo żaden Paweł nie odpuściłby szansy na ruchanie.
Skąd wiem, zapytacie?
Ja jestem Paweł.
Komentarz usunięty przez autora
A tak w ogóle to
@afromort: Dorosł człowiek (jeśli ta laska takim była) powiedziałaby mu prawdę, że nic do niego nie czuje, nic z tego nie będzie i sorki, a nie trzymała typa w rezerwie na smyczy, żeby wiózł ją na bolcowanie zamiast zamówić taksówkę lub pojechać pociągiem.