Wpis z mikrobloga

@plushy: nie jest to wydzielona droga dla rowerów tylko zwykły chodnik z dodatkową możliwością jazdy po nim również rowerem. Dość często spotykane w miejscach, gdzie nie ma funduszy na budowę ścieżki, a ze względu na natężenie ruchu na jezdni i szerokość chodnika, organizator ruchu postanowił wpuścić rowery na chodnik.
  • Odpowiedz
@planet3437: No dobra, wyjaśnia się tylko pozostają dwa pytania. 1) Czy stosowanie kombinacji znaków drogowych by obchodzić kodeks drogowy nie jest przegięciem? 2) Ile % użytkowników dróg potrafi poprawni zinterpretować takie zagadki (a nie "na czuja")? Nijak bym się nie domyślił że to oznacza że mogę jechać chodnikiem a nie muszę.
  • Odpowiedz
@Ginden: znak wskazujący, że tędy mogą się poruszać tylko piesi + tabliczka informująca o wyjątku dotyczącym rowerzystów. Jak widzisz zakaz ruchu i tabliczkę "nie dotyczy służb miejskich" to też jest zbyt skomplikowane? ;)
  • Odpowiedz
@Ginden: czyli wskazany wyjątek a nie nakaz dla danej grupy uczestników ruchu. Tak, wywnioskowałbym, bez przesady.

@plushy: dobra, to inaczej: np. nakaz jazdy na wprost, nie dotyczy pojazdów komunikacji zbiorowej. Też spotykane w naszym kraju i działające na analogicznej zasadzie.
  • Odpowiedz
@goferek: Zgodnie z ustawą "Znak C-16 „droga dla pieszych” oznacza

drogę lub jej część przeznaczoną dla pieszych, którzy są

obowiązani z niej korzystać.". Nazwa znaku nie wskazuje na nakaz ani zakaz który kogoś może nie dotyczyć a opis z ustawy wskazuje co najwyżej że rowerów nie dotyczy korzystanie z drogi przez pieszych.
  • Odpowiedz