Wpis z mikrobloga

@papaj_21_37: Brzmi jak moje aktualne przeżycia z 147. Lista usterek do usunięcia jeszcze ma sporo podpunktów xD. Aktualnie zastanawiam się co mi piszczy w trakcie jazdy i przez co wóz mi wpada w rezonans. Jedynę co chce od poprzedniego właściciela to cofnięcia się w czasie i zgruzowania tego wozu.
  • Odpowiedz
@cieply_chlodniarz co w tym dziwnego? Jak sprzedałem swoje auto to też pisałem 4x do sprzedającego jak tam się sprawuje. Okazało się np. Że 10k km pozniej po sprzedaży j rozleciała się pompa wody(którą wymieniłem razem z rozrządem 20k wcześniej)
  • Odpowiedz
@cieply_chlodniarz ja kupiłem c5 od mechanika u którego gościu zostawił auto żeby naprawił i zajął się sprzedażą a że skrzynia była na gwarancji to pojechałem na wymianę oleju żeby ją podtrzymać (było to 100km od miejscowości gdzie mieszkam i ok 150 od miejscowości poprzedniego właściciela) i wyjeżdża z garażu taka sama c5 jak moja tylko z większym silnikiem też z wymiany oleju w skrzyni i wysiada chłop, biegnie do mnie i
  • Odpowiedz
@aksal89: sprzedałem za bezcen (świetny stan, ale jeździłem nim raz w miesiącu) auto, ostatnio byłem w okolicy miejsca zamieszkania szczęśliwego nabywcy i lookałem, czy nie ma nigdzie. Też bym zagadał.
  • Odpowiedz
@cieply_chlodniarz: A ja mam historię, która niestety nie ma szczęśliwego zakończenia. Ale pomyślałem, że też się podzielę.

Jak byłem mały, rodzice mieli takiego blaszaka Renault. Pod koniec lat 90 sprzedali go gościowi z tego samego miasta.
Jeździł nim ponad 20 lat. Co jakiś czas przychodził i opowiadał jaki to jest doskonały samochód. Jak przerobił go na kampera i zwiedził nim pół Europy.

Wiedziałem gdzie mieszka i co jakiś czas patrzyłem na podwórko czy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@cieply_chlodniarz: miałem dwie takie sytuacje:
1. Gość kupił ode mnie dwa auta naraz. W jednym mu opuściłem 300 zł na naprawę pompy wspomagania bo szarpało. Dzwoni po tygodniu że mi odda ta kasę bo jednak nie pompa tylko wężyk zagięty.
2. Gość kupił moje mx-5. Średnio co pół roku dzwoni i opowiada jak auto, co w nim zrobił, jaki szczęśliwy. Ostatnio mówi że jak będę w okolicy to mam dzwonić
  • Odpowiedz
@cieply_chlodniarz: też miałem takiego gościa ale przedmiot chyba z 30 zł kosztował na olx tylko nigdzie już nie było nowego. Pisał mi SMSy, że już wysłał, że paczka w paczkomacie, później że paczka jest już od 3 godzin w paczkomacie xd
Później że widzi że paczka odebrana, jak się sprawuje czy wszystko ok, no koleś masakra. Jeszcze raz chyba dzwonił ale nie odbierałem.
  • Odpowiedz
W naprawy włożył kilka tysięcy, wkurzył się i sprzedał auto. Rok później zadzwonił do niego kupiec z podziękowaniami za bezawaryjne auto.


@100piwdlapiotsza: Jak już wymienisz połowę auta, to żal sprzedawać :-)
  • Odpowiedz
@mrKoval: kiedyś się przekracza granicę. Sam miałem problem z moją Insignią. Wywaliło mi panewki i miałem do wybory oddać auto za grosze, albo wymienić silnik. Zainwestowałem 10 000 w wymianę silnika i całej elektroniki i od 2 lat zero problemów z autem.
  • Odpowiedz
@100piwdlapiotsza: 10k jest do przyjęcia - opłaciło się. Oglądam Garage Poland na YT i tam koleś zrobił remont silnika V6 jakiejś starej audicy, razem z hamulcami + coś tam wyszło 50k.
A to stary trup zajeżdżony przez niemca - więc w drugą stronę też są przeginki.
  • Odpowiedz