Aktywne Wpisy
Dzonsin +788
#kolchoz
Wczoraj wróciłem z kołchozu o 16, umyłem się zjadłem i o 17 zrobiłem sobie drzemkę. Wstałem o 23, odlalem się i poszedłem dalej spać... Jest 4:27, a ja jedynie co zrobiłem od powrotu z pracy to spałem i trzeba iść znowu do pracy.
Wczoraj wróciłem z kołchozu o 16, umyłem się zjadłem i o 17 zrobiłem sobie drzemkę. Wstałem o 23, odlalem się i poszedłem dalej spać... Jest 4:27, a ja jedynie co zrobiłem od powrotu z pracy to spałem i trzeba iść znowu do pracy.
Joxek +13
Jestem juz blisko 40tki (nie to nie będzie wpis jak w tym wieku zostać programista tylko refleksja -czytajcie dalej).
Jak byłem w technikum (nie związanym z #informatyka ) to czułem (zresztą taki był przekaz medialny) że #programowanie to przyszłość i dobre zarobki.
Chciałem to wykorzystać -mialem ogromny zapał- jednak ówczesne materiały na necie (mówimy o roku powiedzmy 2002) były delikatnie mówiąc skąpe (chyba że nie umiałem szukać). Nikt też z moim kumpli
Jak byłem w technikum (nie związanym z #informatyka ) to czułem (zresztą taki był przekaz medialny) że #programowanie to przyszłość i dobre zarobki.
Chciałem to wykorzystać -mialem ogromny zapał- jednak ówczesne materiały na necie (mówimy o roku powiedzmy 2002) były delikatnie mówiąc skąpe (chyba że nie umiałem szukać). Nikt też z moim kumpli
Jak miałem 8 lat, moja mama zmarła. Patrząc na to z perspektywy czasu to był to moment, w którym dosłownie wszystko się posypało. Nawet nie chodzi mi o wpływ tego wydarzenia bezpośrednio na mnie, bo jasne jest że mam bliznę na psychice na całe życie (nie chcę o tym pisać), ale o wszystko co się zmieniło dookoła, albo potoczyło się inaczej.
Gdyby mama żyła z pewnością zmieniła by mi szkołę, a może nawet nie byłoby takiej potrzeby bo lepiej bym sobie radził w kontaktach z rówieśnikami. Miałbym też kontakt z rodziną z jej strony, którą uwielbiałem. Ojciec by się nie zmienił. W moim życiu nie byłoby wrednej macochy. Nie miałbym problemów z bliższymi relacjami, z czym męczę się całe życie. Po prostu był bym innym człowiekiem. Pewnie miałbym inne problemy, ale nie takie które wymagają psychoterapii.
Prawdopodobnie nie byłbym informatykiem, bo nie spędziłbym połowy życia przed kompem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czasami sobie porównuję to co mogłoby być, z tym co jest teraz i strasznie mnie to boli jak sobie uświadamiam co straciłem.
Dlatego oddał bym wszystko za możliwość zmiany tego traumatycznego dla mnie i tragicznego w skutkach wydarzenia.
#psychologia #feels #dda #ddd #depresja #samotnosc
@eldoradek: nie wiesz co by bylo gdyby... I tak nie miales na to wplywu, czasu nie cofniesz, glowa muru nie przebijesz. Takie myslenie raczej do niczego dobrego nie prowadzi
Masz rację, nic nie zmienię tak myśląc. Mimo wszystko traktuję to jak coś terapeutycznego, bo wcześniej w ogóle o tym nie myślałem. Ostatnio jakoś tak się to ze mnie wylewa. Liczę że się pomęczę aż w końcu się z tym pogodzę.
Ciężko o tym w ogóle nie myśleć. Zwłaszcza że to nie tylko "co by było gdyby" się z tym wiąże. Właśnie żeby zamknąć do końca ten rozdział muszę to przemyśleć i jakoś wyrazić / wyrzucić z siebie, co też staram się robić na wykopie i u terapeuty.
prócz tego, że nagle brakuje rodzica to nagła konieczność dorośnięcia i zmierzenia się z tym... W moim przypadku odwlekało się to kilka lat i dopiero teraz cierpię z tego powodu, że jej nie ma
Sama wizja przyszłości, różnych ważnych momentów, ślubu, dzieci bez mojej mamy jest dla mnie paraliżująco smutno. Zawsze płacze
O właśnie, to się odwleka w czasie. Za dzieciaka nie można sobie z tym poradzić, więc jedyne co pozostaje to wyprzeć to ze świadomości. Prędzej czy później to wychodzi, ale to chyba dobrze.
Na pewno byłoby lepiej. Tylko do tego potrzebny jest świadomy dorosły w otoczeniu. A świadomość zalet psychoterapii jest niewielka.