Wpis z mikrobloga

@Tibor: Mały Kevin to rozpuszczony gnojek, przedstawiciel klasy kapitalistycznych wyzyskiwaczy. Pochodził z rodziny bogaczy, z mega wielkim domem. Rodzinka była odrealniona i nurzała się w luksusie, w wyniku czego stracili już nawet podstawowe instynkty rodzicielskie i zapomnieli dziecka. Skąd ojciec rodzinki miał pieniążki? Pewnie był bankierem Goldman Sachs. Agresywnym kapitalistą niszczącym firmy i ekonomię dla doraźnego zysku. W wyniku czego dwóch biednych, ciężko pracujących ludzi, zostało pozbawionych pracy. W przypływie desperacji
opieka społeczna za takie coś zabiera dzieci?


@pan-violaceus: A nie? 8-letni chłopak sam w domu bez rodziców. To jest oczywiste, że zostałby zabrany.

a nie miał odciętego kabla i dlatego nie uciekał do sąsiedniego domu żeby zadzwonić?


@jos: Przecież on dzwonił ze swojego domu i podał się za sąsiada. Awaria była przez jeden dzień, ale ją usunięto.
Byla awaria . Matka Kevina nie mogła się dodzwonić.

Inna rzecz że mimo niedziałających telefonów Kevin zamówił jakoś pizzę


@bluraylondon: Pizzę zamówił przed awarią czy w trakcie awarii?